fot. Micha? Bedner / Agencja Wyborcza.pl
Czarodziejskie bezdotykowe żelazko
Na pierwszy rzut oka żelazko wygląda jak każde inne, ale... zwykłym żelazkiem nie jest. - To specjalnie opracowany system do prasowania szwajcarskiej firmy. Nie prasujemy tu za pomocą siły mięśni, a dzięki parze pod ciśnieniem. Para nie przypala ani nie niszczy materiałów. Pozwala na prasowanie z odległości 10 centymetrów - zachwala Ernest Sterna z obsługi stoiska.
Za komfort prasowania koszuli bez jej dotykania, trzeba jednak słono zapłacić. Czarodziejskie żelazko występuje w czterech wersjach. Najtańsza kosztuje, bagatela, 4,6 tys. zł. Za najlepszy model zapłacimy 7,5 tys. zł.
Kuj żelazko, póki gorące.
Wszystkie komentarze