Napad bandytów na śmietnik
Dwóch osiłków z Nowej Soli wprowadziło nową konkurencję w rywalizacji strongmanów. Sport łączący elementy rwania sztangi i pchnięcia kulą. Wyrwać śmietnik i cisnąć nim jak najdalej. Gdzie tam wandalizm. Wszystko przecież w duchu sportowej rywalizacji.
- Wyrwałem śmietnik ponieważ chciałem sprawdzić swoje siły - tłumaczył jeden z oskarżonych.
Siłacze zniszczyli w maju kosz na ul. Kopernika. Napisanie dzieła w stylu O obrotach ciał niebieskich raczej im nie grozi. Następny trening proponujemy przenieść na siłownie.
- Podczas interwencji panowie byli aroganccy. Teraz odpowiedzą przed sądem - zapowiada Katarzyna Wąsowicz, rzecznik nowosolskiej policji.
KWP Gorzów
Nowe zastosowanie kosza na śmieci odkrył też 24-letni gorzowianin. Śmietnik potraktował jako pocisk rakietowy. Ciskał nim w witryny sklepowe na ul. Mostowej w Gorzowie. Pękały szyby w sklepie z artykułami RTV i AGD i w punkcie dorabiania kluczy. Miotacz narozrabiał za 700 zł. A po co?
- 24-latek był nietrzeźwy. Nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Wszystkie komentarze