Zatonie i Zimna Woda
To świetna, a niedoceniana trasa. Ok. 30-35 km. I jedyna spoza rejestru odrzańskiego. Odkryłem ją niedawno. Test wypadł świetnie. Najlepiej dojechać na początek Jędrzychowa, do ronda przy ul. Nowej, czyli początku skrótu do Wrocławskiej. Przed nami prosta szutrowa droga, oznaczona szlakiem, wiedzie aż do ośrodka w Drzonkowie. Po drodze, po lewej, zaskoczy nas kosmiczny widok. Wygląda na to, że to nie Tatrzańska jest najwyższa w mieście, a góra śmieci na miejskim wysypisku. To coś do refleksji pt. co ty człowieku robisz tej ziemi.
W Drzonkowie mijamy ośrodek sportowy i na środku wsi skręcamy na Suchą. I czarnym szlakiem, leśną drogą do dojeżdżamy do Zatonia. Tu program obowiązkowy, czyli ruiny pałacu Talleyrandów. Przylegający do pałacu zaniedbany park ma unikatowe założenia architektoniczne, które stworzył Piotr Lenne, jeden z najwybitniejszych XIX-wiecznych planistów.
Artur Łukasiewicz/AG
Teraz w stronę Kiełpina. warto za Zatoniem skręcić w pole niebieskim szlakiem do rezerwatu Zimna Woda. To tylko 2 km i jesteśmy w sercu dzikiej przyrody. Do Kiełpina nie dojeżdżamy, skręcamy do Ochli. Przy ogrodach działkowych warto skręcić żółtym szlakiem w las. Oficjalnie to droga Repatriantów. Idzie śladem poniemieckiej kolei szprotawskiej. Jedziemy po prostu starym nasypem kolejowym, którym 100 lat temu grunbergczycy jeździli do Szprotawy. Wyjeżdżamy na Jędrzychowie.
Wszystkie komentarze