fot. Anna Krasko/Agencja Wyborcza.pl
W Planetarium zaczyna się od Marsa
Dwa lata temu w naszym mieście powstało Planetarium Wenus. O tym, że zielonogórzanie interesują się kosmosem, może świadczyć fakt, że tylko w ciągu kilku dni od otwarcia odwiedziło je kilka tysięcy mieszkańców. O co najczęściej pytają?
- Chociażby o to, jak mierzymy odległości do gwiazd. Patrząc z przestrzeni miejskiej na niebo, widać je słabo. U nas możemy "zatrzymać czas", wyłączyć warunki atmosferyczne i wszystko pokazać. Ludzie lubią się sprawdzać, lubią, kiedy pyta się ich o znajomość poszczególnych planet - tłumaczy Mateusz Wiśniewicz, jeden z głównych specjalistów Planetarium.
- Jak wygląda standardowy seans w waszej placówce?
- Zaczyna się od podróży na Marsa. Lektor opowiada o planetach bliskich Ziemi, później przechodzi do tych położonych dalej. Następnie uczestnicy wyruszają w lot przy samej powierzchni Marsa, przy okazji zwiedzają ciekawsze obszary tej planety, m.in. Wielki Kanion, którego głębokość sięga 7 km, czy najwyższą górę w Układzie Słonecznym, mającą 21 km - wyjaśnia Wiśniewicz.
Wszystkie komentarze