Ogień pojawił się nagle, 17 marca, ok. godz. 14.30. Zawinił najprawdopodobniej jeden z kominów kamienicy. Nie czyszczone szyby to ostatnio częsta przyczyna pożarów. Strażacy tej zimy alarmowali blisko dwukrotny wzrost liczby pożarów sadzy w kominach. Wina? Nie tylko brak przeglądów kominiarskich, ale także źle dobrany opał - począwszy od źle wysuszonego drewna po palenie śmieciami. Ogień błyskawicznie przeszedł na dach a potem na poddasze dwupiętrowej klasycystycznej kamienicy z XVIII wieku.
FOT. ANNA KRASKO/AGENCJA GAZETA
W akcji brało udział 20 zastępów czyli blisko 100 strażaków. - Do tego trzy wozy z drabinami, cysterna - wyliczał Ryszard Gura, rzecznik straży pożarnej. Przyznał, że straty są spore. - Praktycznie spłonął cały dach. Konstrukcja jest cała do wymiany. Oprócz tego część mieszkań została zalana wodą. Uszkodzone zostały także zaparkowane w pobliżu auta, na które spadły dachówki z płonącego dachu - wyliczał Gura. Z kamienicy ewakuowano pięć rodzin. Do dziś nie wróciły do swoich mieszkań. Kamienica musi przejść kapitalny remont.
FOT. ANNA KRASKO/AGENCJA GAZETA
Fot. PIND Zielona Góra
Fot. PIND Zielona Góra
Pożar wybuchł w sobotę 19 września 2015r. Pierwsze zgłoszenie strażacy dostali około godz. 4 nad ranem. Z miejsca, w którym pojawił się ogień, unosił się gęsty toksyczny dym. Strażacy ewakuowali około stu mieszkańców wsi. Z pożarem walczyło 17 zastępów straży. Na miejscu pracowało wymiennie 60 strażaków.
Archiwum mieszkańców Dąbrówki Wlkp.
Archiwum mieszkańców Dąbrówki Wlkp.
W zakładzie utylizacji opadów zapaliła się hałda o wymiarach 100 na 150 m. Miała ok. 6 m wysokości. Łącznie na wysypisku zalegało 7 tys. ton odpadów.
Archiwum mieszkańców Dąbrówki Wlkp.
Archiwum mieszkańców Dąbrówki Wlkp.
W początkowej fazie pożarów emisja toksycznych gazów była na tyle duża, że na oględziny terenu zakładu przyjechali pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pobrali do badania próbki wody odciekowej i gleby.
Straż otrzymała zgłoszenie 30 marca o godz. 15.44. Pożarem objęty był cały budynek gospodarczy o powierzchni ponad 1 tys. mkw., w środku nie było ptactwa. Palił się także samochód dostawczy zaparkowany przed budynkiem. Kurnik spłonął doszczętnie, część murów i dach zawaliły się. Niegroźnych dla życia obrażeń ciała doznał mężczyzna, właściciel gospodarstwa. Ma poparzone ręce. Z ogniem walczyło 13 zastępów straży pożarnej, w tym ochotnicy z OSP Kłodawa. Akcja trwała dokładnie sześć godzin i 41 minut. Przypuszczalną przyczyną pożaru było wadliwe działanie instalacji grzewczej.
www.facebook.com/998klodawa
www.facebook.com/998klodawa
W tej akcji - na początku grudnia ub.r. - udział wzięli także strażacy z OSP Żary Kunice, Lubanic, Złotników i Bieniowa. Razem 30 strażaków i 11 zastępów. Z chwilą przyjazdu pierwszych wozów ogień trawił już dach. Zniszczeniom uległa część nie tylko budynku gospodarczego połączonego ale także mieszkalna. Posesja należy do Wacława Maciuszonka, byłego szefa wielkiej fabryki Kronopolu, a także byłego burmistrza. Maciuszonek ostatnio, bez powodzenia startował w wyborach do sejmu, starając się o mandat posła w barwa Platformy Obywatelskiej. Jest radnym sejmiku wojewódzkiego.
Komenda Straży Pożarnej w Żarach
W połowie listopada 2015r. w Starych Drzewcach wydarzył się tragiczny pożar. W nocy spłonęło mieszkanie kamienicy. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, trzy osoby już nie żyły. Funkcjonariusze wynieśli z palącego się mieszkania 61-latkę i 64-latka. Chwilę później okazało się, że nie żyje również 82-letnia sąsiadka małżeństwa. Najprawdopodobniej ofiary zatruły się trującym gazem z pożaru. Ewakuowano 27 ludzi.
Fot. Archiwum Straży Pożarnej
Fot. Archiwum Straży Pożarnej
Pod koniec września ub.r. po długiej walce strażaków ogień został ugaszony. Było niezwykle groźnie, ale na szczęście niemal 20 jednostkom straży udało się opanować żywioł. Płonęło ponad 20 ha łąk i lasów w Lesznie Górnym pod Żaganiem. Ogień ''szedł'' w stronę domów. Podpalacz podłożył ogień w co najmniej trzech miejscach w lesie.
Zbigniew Janicki/AG
Zbigniew Janicki/AG
Zbigniew Janicki/AG
Zbigniew Janicki/AG
We wrześniu 2015r. spłonęło mieszkanie kamienicy przy ul. Wojska Polskiego. Ogień wybuchł w kuchni nad ranem. Na miejsce popędziły trzy wozy. Płomienie były już widoczne z ulicy. - Strażacy zaczęli gasić pożar od wewnątrz i ewakuować ludzi. Sześć osób wyszło klatką schodową, dwie z najwyższej kondygnacji trzeba było sprowadzić za pomocą drabiny - mówił Ryszard Gura, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze.
Artur Wójtowicz/AG
Strażacy uporali się z pożarem w niecałe dwie godziny, niestety mieszkanie starszej kobiety nie nadawało się do zamieszkania.
Artur Wójtowicz/AG
Artur Wójtowicz/AG
Piętrowy budynek w Przylepie wybudowano dla pracowników pobliskich zakładów mięsnych. Przez kilkanaście lat pełnił funkcję pracowniczego hotelu. Po upadku zakładów budynki przejęła uczelnia. W hotelu akademickim zamieszkali pracownicy Uniwersytetu Zielonogórskiego. W sierpniu 2015r. przeszedł rozległy pożar. Ogień pojawił się na dachu. Zaprószyli go pracownicy firmy remontującej
Maja Sałwacka
Pożar zniszczył aż jedną trzecią uniwersyteckiego hotelu. Spłonęła połowa dachu i część kondygnacji poniżej. Szczęśliwie, budynek był ubezpieczony.
Wiosną 2014r. spłonął dawny kompleks hal magazynowo-produkcyjnych fabryki Zefamu. Z dymem poszła zwarta zabudowa o różnej wysokości. - Dachy miały konstrukcję drewnianą i były przykryte papą, ogień łatwo się rozprzestrzeniał, udało nam się już jednak to ograniczyć - opowiadał Ryszard Gura, rzecznik prasowy straży pożarnej w Zielonej Górze.
W sumie spłonęło ok. 400 m kw. hali naprzeciw hipermarketu Lidl. Na miejsce wysłano 22 samochody i 70 strażaków z Zielonej Góry i Nowej Soli. W akcji brali także udział strażacy OSP. Policja powoła biegłego, który ustali przyczyny pożaru.
Fot. Anna Kraśko
Fot. Anna Kraśko
Fot. Anna Kraśko
Fot. Kacper Kubiak / Agencja Gazeta
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze