To nie wizualizacja, zdjęcie autentyczne!
Areszt śledczy przy ul. Łużyckiej był do tej pory w ścisłej czołówce zielonogórskich miejsc dotkniętych przez "reklamozę". Na jego murze wisiało kilkanaście tablic reklamowych, na dodatek w przeróżnych kolorach - od żółtych po czerwone. Efekt estetyczny był porażający.
Od jakiegoś czasu miejsce wygląda zdecydowanie lepiej. Z muru zniknęły reklamy, prawdopodobnie niedługo będzie remontowany. - W tej chwili trwają rozmowy na temat remontu. Czekamy na odgórne decyzje odnośnie funduszy - mówi Agnieszka Kwiatkowska, p.o. rzecznika prasowego aresztu.
Czy po remoncie na murze znowu pojawią się reklamy? Nie wiadomo. - Na tę chwilę nie przedłużono umów z firmami - tłumaczy Kwiatkowska.
Ulica Kupiecka to kwintesencja zielonogórskiej reklamozy.
Zabytkowa kamienica przy ul. Reja.
Wielka reklama w tak reprezentacyjnym miejscu nie przynosi miastu chluby.
Plac Powstańców Wielkopolskich.
Szyldoza na ulicy Kupieckiej.
Radosna twórczość właściciela jednego ze sklepów.
Zaklejone szyby to niestety częsty widok w Zielonej Górze.
Kamienica na placu Powstańców Wielkopolskich.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze