Fot. Marcin Olejniczak / Agencja Wyborcza.pl
2007/2008
To pierwszy miejski sylwester już nie pod Palmiarnią, a na parkingu Centrum Biznesu. Kilka tysięcy zielonogórzan bawiło się przy dźwiękach zespołu Make-Up, tłum zajął nawet sąsiedni plac Bohaterów. Za dodatkowe wizualne atrakcje odpowiadał Teatr Ognia Haka Poi. Sylwester wyjątkowo rozpoczął się godzinę później, niż w poprzednich latach.
Fot. Marcin Olejniczak / AG
- Sylwester pod chmurką to jedyny moment w roku, kiedy wszyscy mieszkańcy miasta są dla siebie mili. Życzenia noworoczne składa się przecież nie tylko znajomym, ale każdemu, kto stoi w pobliżu. Fala entuzjazmu o północy jest już tak duża, że zarażają się nią wszyscy. W uściskach toną zarówno ci, którzy wyszli z eleganckich imprez, jak i amatorzy domowych spotkań - pisała w swoim felietonie ówczesna dziennikarka Wyborczej, Mirosława Dulat.
Tymczasem w Gorzowie, już po raz drugi z rzędu, miejski sylwester się nie odbył.
Wszystkie komentarze