Dziennikarzy wyproszono
22 maja 2014 r. (pn)
Na miejsce spotkania z prezesem Rady Ministrów wybrano wybudowaną z pomocą środków unijnych Bibliotekę Uniwersytecką, bo, jak powiedziała marszałek Elżbieta Polak, zapowiadając wystąpienie Tuska, chodziło o pokazanie "inteligentnego potencjału woj. lubuskiego".
Dla dziennikarzy premier zarezerwował tylko kilka minut. W swoim przemówieniu m.in. podkreślił, że "jest coś specyficznego i fenomenalnego w świadomości historycznej ludności ziem odzyskanych, a szczególnie tych położonych bardziej na zachód". - Z jednej strony po 1945. te ziemie wykorzeniono. Mieli poczucie tymczasowości i niepewności, czy to na pewno jest Polska? Czy to jest Polska na zawsze? Czy nikt nie przejedzie przez tę krainę i nie wywróci naszej krainy do góry nogami? Trudno było im się tu zakorzenić, poczuć pewnie po tym, jak Polska odzyskała niepodległość, a później weszła do Unii Europejskiej. Ci ludzie nauczyli się, jak sprostać wyzwaniom zachodniej cywilizacji. Tu Polacy nie mają kompleksów. Szybciej staliście się częścią Europy niż reszta Polski - przemawiał.
Doceniał uroki woj. lubuskiego - Jesteście poważną konkurencją dla moich ukochanych Kaszub. I wizytówką naszego kraju, bo to was widać najpierw, wjeżdżając od zachodu - chwalił.
Na jednej z ciekawszych części wizyty premiera, tej, na której można było zadawać pytania, dziennikarzy wyproszono.
Wszystkie komentarze