Oj, zamęczymy was potencjalnymi kandydatami na prezydenta ZG. Ale co zrobić? Wszak tym żyje Facebook.
Czwartek, chwilę przed godz. 23. Z krótkim postem wypala Radosław Korach: Nesterowicz Prezydent# - rzuca hasło w eter były działacz SLD.
A my się śmiejemy, że w grę wszedł chyba jakiś alkohol, bo emocje aż kipią. No i hasztag też w złym miejscu postawiony, ale może to po prostu nieznajomość arkanów internetu. Bo pod wykluczenie cyfrowe (ulubiony zwrot naszej redakcyjnej koleżanki) to aż nie podchodzi.
Korach jest wielkim zwolennikiem Nesterowicza, to wiadome. Prywatnie także przyjacielem. Ale z taką akcją wyszedł po raz pierwszy. O tej godzinie taka wyborcza gorączka? Półtora roku przed wyborami? To stąd nasze głupie żarty, że jednak weszły jakieś procenty.
W komentarzach uszczypliwości:
- Ktoś w to wierzy oprócz Ciebie? - pyta Arkadiusz Dąbrowski z PSL.
Korach się nie patyczkuje: - Haha rolniku ze Szczecina - odpisuje.
Z kolei Jacek Budziński pyta: - Chcesz go utopić? :)
A inni piszą tak:
- Niegłupie, ale raczej mission impossible - zauważa Dawid Kotlarek z partii Razem.
Henryk Makuszewicz, filozoficznie, niczym stary tybetański mistrz: - Zanim rzekę pokonasz to naprzód naucz się pływać. Radku, w polityce nigdy nie wystawia się konia, zanim on całego wozu nie uciągnie. Twoje dobre intencje rozumiem, ale to nimi jest to polityczne piekło brukowane. Szanuję Tomka, lecz o opamiętanie i wstrzemięźliwość apeluję. Każdy żołnierz nosi buławę, więc jeśli dobry los zechce, to marzenia wielu faktem się staną. Zanim wysiejesz ziarno to orkę należy wykonać - wykłada.
A Korach znów jakby poruszony: - Heniu, jestem lojalny. Inni nie rozumieją tego, ale ja mam swoje wartości i nie mam zamiaru tego zmieniać. Nawet za stołek.
Wszystkie komentarze