Znacie chociaż jedną osobę w mieście, która jest przeciwko remontowaniu i budowie nowych dróg w Zielonej Górze? My nie. Znamy jedynie takie, które uważają, że drogi budowane są chaotycznie, a ich projekty nieprzemyślane. Przykładem mieszkańcy i przedsiębiorcy z ul. Dąbrowskiego, którzy protestowali przeciwko Trasie Aglomeracyjnej. Nie są jednak przeciwnikami jej budowy w ogóle, a w zaproponowanym przez prezydenta Kubickiego kształcie.
To dlatego jako brzydką zagrywkę socjotechniczną musimy ocenić jeden z ostatnich postów prezydenta. Chwali się w nim inwestycjami drogowymi i... na tym powinien poprzestać. Niestety, na koniec pisze tak: - I nie ma co się przejmować tymi co mówią, że nowe drogi nie są nikomu potrzebne, bo przecież w mieście nie ma problemów komunikacyjnych. Tak się zastanawiam chyba oni autami nie jeżdżą tylko mają własne śmigłowce - pisze Kubicki.
No tak, drogi mieszkańcu, coś nie w kolorki? Nie bierzesz wszystkich naszych inwestycji w ciemno? Żeś wariat albo oszołom, lub chociaż krzykacz. Coś ci się nie podoba w koncepcji budowy drogi? Pewnie masz własny helikopter!
Niestety, prezydent nie pierwszy zagrywa brzydko, świadomie czy nieświadomie, sortując zielonogórzan na lepszych i gorszych. W tym kontekście jego krytyka prezydenta Andrzeja Dudy wygląda śmiesznie.
Poseł wtulający się we wiosenne listowie kasztanowca? Owszem, zdziwiłoby to nas, ale nie w przypadku Jacka Kurzępy, posła PiS z Krosna Odrzańskiego. Chociaż wpis nawet z dowcipem, bo idzie tak: - No to ja już w Łodzi co zdaje się jest oczywiste ze zdjęcia, na łonie, tym razem w towarzystwie kasztanowców...
Nie słyszałeś o literackich wystąpieniach Kurzępy. Tutaj próbki:
Internet śmieje się z Jacka Kurzępy, posła PiS. W Sejmie zabawił się w poetę! [WIDEO]
Poseł PiS o Woodstocku. 'Nawaleni jak bąki, widzę ich gołe d..., zamykam oczy' [DŹWIĘK]
Ach, byśmy zapomnieli. Była jeszcze sesja w rzepakach!
Nowa Sól, Nowa Sól, czemuż ty jesteś taka fajna. Jak to jest, że wszystko potrafisz załatwić?
No dobra, może trochę przesadzamy, ale straż miejską nowosolanie mają jak się patrzy. W ostatnim tygodniu rozwiązali zagadkę wyrzuconych przy drodze śmieci. Można? Można.
O wszystkim na FB pisze prezydent Wadim Tyszkiewicz. - No daliśmy radę bez Rutkowskiego i Inspektora Garretta. Brawo My! Nasi strażnicy na czele z Jackiem Baranowskim, grzebiąc w śmieciach i idąc 'od nitki do kłębka', namierzyli sprawców barbarzyńskiego zaśmiecenia lasu o którym pisałem w niedzielę. Rzeczywiście pewna Pani posprzątała mieszkanie. Zadzwoniła pod numer z gazety, do 'firmy' zajmującej się przeprowadzkami i wywozem zbędnych rzeczy. Zaradni panowie podjechali, zabrali śmieci, skasowali kilkaset złotych i 'wykiprowali' za pierwszym zakrętem za miastem śmieci do lasu. Teraz grozi im sąd i odpowiedzialność karna - chwali się Tyszkiewicz.
Życzymy wszystkim tak zaangażowanych stróżów porządku i urzędników!
No, panie i panowie. PiS wycofuje się ze zmian w wyborach samorządowych. To oznacza, że o kolejną kadencję będzie starał się Janusz Kubicki. A już spekulowano, kto go zastąpi.
Teraz pewno jest jedno. Aby z Kubickim wygrać, trzeba wystawić kogoś naprawdę mocnego. Czyżby tą osobą miał być Waldemar Sługocki, senator i szef PO w Lubuskiem?
Tak pod postem Sługockiego na FB sugeruje Miłosz Galantowicz. - Porządny kandydat na prezydenta Zielonej Góry. Ma wszelkie atuty by wygrać z pseudo architektem - pisze mieszkaniec. A Sługocki zostawia pod komentarzem zostawia mu lajka.
Czyżby coś było na rzeczy? Sługockiemu raczej od zawsze marzy się Europarlament.
A teraz coś z życia zielonogórskiego dworca PKP, a więc wdzięczny temat do żartów.
16 maja, godz. 18:20. Ksiądz Andrzej Draguła, teolog i publicysta wrzuca zdjęcie peronowego ekranu z rozkładem jazdy. Na nim: kierunek Szczecin Główny, odjazd 14:08.
Fejsbukowicze żartują: - Przejechał tak szybko, że nikt go nie zauważył. Inny: - Może to zapowiedź tego jutrzejszego.
Trzy dni później, godz. 10:21. Draguła wrzuca bliźniacze zdjęcie z dworca i pisze: - Na zachodzie bez zmian, wciąż czekamy.
A my jakoś nie jesteśmy zdziwieni. Wszak komunikacja kolejowa rządzi się w Polsce własnymi prawami! Ekran się zepsuł? Pewnie nawet nikt nie zauważył!
W konkursie na bon mot tygodnia wygrywa Jacek Budziński, zielonogórski radny PiS. Co prawda, gotowiec z internetu, ale i tak świetny!
Ewa Minge, projektantka i celebrytka z Zielonej Góry, to taki nasz mały Paulo Coelho. I tak na przykład z jej ostatniego wpisu możemy dowiedzieć się, że miłość to zasadniczo sprawa duchowa, a nie tylko zachwyt nad fizycznymi walorami partnera. Cóż, w pewnym wieku dochodzi się do takich rzeczy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze