Tekst z 22 stycznia 2001 r. (Robert Rewiński)
Centrum rekrutacyjne mieści się w Szkole Podstawowej nr 6.
- W naszej firmie pracuje się na niepełny etat siedem dni w tygodniu, łącznie z niedzielami i świętami. Ale gwarantujemy co trzecią niedzielę wolną. Do przepracowania są 132 godziny na 3/4 etatu. Trzeba być miłym, uśmiechniętym, odpornym na stres i dyspozycyjnym - wyjaśniła szefowa działu kadr, oblegającym szkolną aulę chętnym do pracy.
Szczegóły pracy i preferencje w poszczególnych działach objaśniali ich szefowie. Okazało się, że niezbędnym warunkiem dostania się do działu przyjęcia towaru jest umiejętność czytania. Do księgowości trafią odporni na klaustrofobię, do reklamacji wyjątkowo spokojni, a część pracowników z działu obsługi klienta będzie musiała umieć jeździć na wrotkach.
- Zatrudnimy 400-500 osób - wyjaśnia Krzysztof Konrady, dyrektor powstającego w Zielonej Górze Tesco. - Nabór będzie trwał jeszcze dwa tygodnie i dopiero wtedy podejmiemy decyzję o tym, kogo zaprosić na rozmowy kwalifikacyjne lub szkolenia. Nie decyduje kolejność, ale rzetelność oferty, więc nie trzeba się spieszyć.
Firma wywiesiła ogłoszenie o naborze w zielonogórskim urzędzie pracy. - Z Tesco nie dostaliśmy oficjalnego zapotrzebowania na pracę - wyjaśnia Irena Radziusz, kierownik działu rynku pracy. - Ale mówimy o tym bezrobotnym, którzy do nas przychodzą.
Przed zielonogórskim biurem rekrutacyjnym próbowaliśmy dowiedzieć się, co oznacza owa "co trzecia niedziela wolna". Pytaliśmy o to ludzi wychodzących ze spotkania z kwestionariuszami podań o pracę.
- Przecież to niemożliwe, by trzy tygodnie pracować bez przerwy. Na pewno jest tak, że za niedzielę jest w tygodniu wolny dzień. Ja tak kiedyś pracowałam w jednym sklepie - pociesza mnie pani ok. pięćdziesięcioletnia.
Trzy młode dziewczyny, palące papierosy przed szkołą, też nie biorą pod uwagę, "tak długiej roboty". Wyjaśniają, że pracowały już w supermarketach, ale nigdy tak długo. Radzą jednak nie pytać o tę sprawę oficjalnie. Tak samo jak o zarobki. Przestrzegają, że wtedy mogę przepaść już na samym wstępie.
Ale my zapytaliśmy o to sympatycznego konsultanta z plakietką "chętnie pomogę".
- To oznacza, że pracuje się dwadzieścia dni bez przerwy, a potem jest jeden dzień wolny - wyjaśnia. - Może się zdarzyć, że grafik będzie można ułożyć lepiej, ale w praktyce, przy tak dużej liczbie pracowników, będzie to niezwykle trudne. Bo 3/4 etatu nie oznacza, że będzie się pracować 132 godziny. Trzeba być przygotowanym na 174 godzin w miesiącu. Z tym, że za te dodatkowe godziny nie płaci się, tak jak za nadgodziny tylko, jak za zwykłą pracę.
Na jakie zarobki będzie można liczyć w Tesco?
"Chętnie pomogę" wyjaśnia, że to tajemnica. Ale nie zaprzecza, że 3/4 etatu może być liczone od najniższej pensji krajowej, która obecnie wynosi 760 zł brutto.
Wszystkie komentarze