Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
1 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Zalane piwnice, poprzewracane drzewa, wybite szyby w autach. - To był prawdziwy kataklizm - mówią zielonogórzanie o ogromnej ulewie, która przedwczoraj przeszła nad miastem.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
2 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Do późnego południa strażacy i pracownicy zakładu komunalnego usuwali skutki wtorkowego oberwania chmury. Ulewa zalała szpital, dworzec PKP, szkoły i zakłady pracy. Po godz. 19 z nieba posypały się miliony zamarzniętych kulek. Powybijały szyby i pozrywały tablice rejestracyjne w autach.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
3 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Około 40 tablic rejestracyjnych jest do odbioru w wydziale ruchu drogowego zielonogórskiej komendy. Mundurowi zbierali je z ulic, płotów i murków. Policja uruchomiła nawet specjalny serwis na internetowej stronie, gdzie można odszukać numer zgubionej "blachy".
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
4 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Meteorolodzy szacują, że w ciągu godziny spadło 22,7 mm słupa wody, przy słabym deszczu są to zwykle 2 mm. Średnia kulka gradu miała 7 mm średnicy, a wiatr wiał w porywach do 76 km/h. - To była burza z nawalnym deszczem, połączona z gradobiciem. Już dawno nie mieliśmy tak intensywnych opadów - opowiada Anna Zawłocka, dyżurny obserwator w zielonogórskiej stacji meteorologicznej - W kolejnych dniach ma być bardzo ciepło, ok. 25 stopni, ale mogą zaskoczyć nas lokalne burze.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
5 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Zielonogórskie studzienki kanalizacyjne nie były przygotowane na przyjęcie aż takiej ilości wody. Do tego większość z nich zapchał piach i liście. Monstrualne kałuże powstawały na ul. Batorego, Dworcowej, al. Konstytucji 3 maja, Szosie Kisielińskiej, al. Wojska Polskiego. Kilkanaście aut utknęło w wielkiej wodzie, która w niektórych miejscach miała ponad metr wysokości. Sprytniejsi kierowcy wybierali przejazd chodnikiem. Inni nie wrócili autem do domu - woda zalała im silniki.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
6 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Wczoraj przez cały dzień pracownicy zakładu gospodarki komunalnej czyścili kratki i studzienki na jezdniach i drogach osiedlowych. - Nawet zwykły plastikowy worek może zapchać studzienkę. A tu do kratek wpadały gałęzie i konary połamanych drzew - opowiada Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków, którzy wczoraj przyjęli ponad sto zgłoszeń. W akcji brało udział ok. 50 strażaków, musieli prosić o wsparcie kolegów z sąsiednich jednostek. Mieszkańcy prosili o pomoc w wypompowywaniu wody i usuwaniu przewróconych drzew.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
7 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Wsparcia strażaków potrzebował też oddział ratunkowy zielonogórskiego szpitala, gdzie woda wdarła się aż na korytarze. Zablokowała też wjazd dla karetek. Woda zalała również dworzec PKP, a w piwnicach, gdzie działa bar, sięgnęła 1,7 metra. Strażacy osuszali go przez kilka godzin. Zalane zostały także podziemne parkingi w Castoramie Carrefourze.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
8 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Ulewa nie oszczędziła szkół. W Liceum Plastycznym woda zalała kilka klas, szatnię i pomieszczenia gospodarcze. W "ekonomiku" przeciekła do gabinetów w piwnicy, gdzie uczniowie uczą się przedmiotów zawodowych. W ulewie ucierpieli także właściciele piwnicznych restauracji i pubów. W "Kawonie" wody było po kolana.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
9 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Okolice dworca PKP. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest ... wyjście z auta.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
10 z 11
Jezioro na Dworcowej
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Okolice dworca PKP. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest ... wyjście z auta.
Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Wyborcza.pl
11 z 11
Piwnice dworca zalane
24 maja 2007 r. (MAJA SAŁWACKA)
Woda zalała również dworzec PKP, a w piwnicach, gdzie działa bar, sięgnęła 1,7 metra. Strażacy osuszali go przez kilka godzin.
Wszystkie komentarze