- Ludzie prezydenta miasta mówią o was porosty, mchy, dyżurni protestujący, ekoterroryści..... Co ty na to? - pytam.
- Mam to już za sobą. Przestało boleć. Osobiście doświadczyłam już dawniej szkalowania. Obrażano moją mamę, mnie nazywano oszołomem, lewacką k..., jeden z radnych napisał, że jestem wrzeszczącym oszołomstwem. Więc te ich "mchy i porosty" nie robią wrażenia - opowiada Anita Kucharska-Dziedzic. - Ja to dobrze poznałam z racji zawodowych. Pisałam o cenzurze w PRL, manipulacji językiem, o nagonkach i szczuciu na pisarzy. Wiem z czym mamy do czynienia.
Kucharska-Dziedzic ma 46 lat. Pochodzi z Opolszczyzny z miasta znanego z filmu "Rejsu" (pamiętacie pytanie "Miasto na K. nad Wisłą. Odpowiedź padła Kluczbork). Jej mąż jest archeologiem i dyrektorem muzeum wojskowego w Drzonowie. Syn w gimnazjum, ma 16 lat.
Do Zielonej Góry przyjechała po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracowała na zielonogórskiej polonistyce. Doktorat na UJ, napisała o wolności słowa w PRL. Dziś jest dyrektorką jednego z prywatnych przedszkoli w Zielonej Górze.
W 1999 r. współzakładała stowarzyszenie BABA, zajmujące się pomocą ofiarom przemocy i przestępstw, edukacją prawną dorosłych i dzieci, przeciwdziałaniem dyskryminacji. Kucharska-Dziedzic jest prezeską BABY. W 2016 r. dostała prestiżową nagrodę Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta (nazywaną polskim Oscarem biznesowym i społecznym). BABY w ub. roku pomogły ok. 1,4 tys. zielonogórzanom, mimo że stowarzyszenie nie ma wsparcia państwa i w ramach "dobrej zmiany" nie dostaje już grantów od PiS-owskiego ministra sprawiedliwości. Organizacja zdobywa fundusze m.in. w Fundacji Batorego.
- Ruch Miejski to konkretne działania, praca z ludźmi i dla ludzi. To ekologia, przyjazne miasto, zdrowe powietrze, jawność w życiu publicznym, budżet obywatelski, który przecież jest w kraju dzięki ruchom miejskim. A ja lubię widzieć efekty swojej pracy, a ciała opiniująco-doradcze w Polsce to niekończące się nasiadówki, które niczego nie zmieniają. Ludzie z Ruchu nawet jeśli angażują się w protesty społeczne, to zawsze proponują rozwiązania problemów, pozytywne pomysły. I to nas łączy.
Wszystkie komentarze