fot. Agata Źrałko
Pałac z Zatoniu
Kiedyś wyjątkowo piękny, dziś ruina, choć po remoncie. Pałac w Zatoniu jako barokowy dwór wybudowany został w 1689 r. Do formy klasycystycznej przebudowany w latach 1842-43. Mniej więcej w tym samym czasie rozpoczęto przekształcać park wokół pałacu. Autorem projektu parku był Peter Lenné, a zadanie zleciła księżna żagańska Dorota de Talleyrand-Périgord. To właśnie na czas jej pobytu w Zatoniu przypada najlepszy okres w historii pałacu. Sam park urządzony był na sposób francusko-włoski, z fontannami, grotami, posągami zwierząt i nimf oraz strumykami. Dzieło kontynuował jeszcze młodszy syn Doroty, Aleksander Edmund. W latach 70. XIX w. przebudował po raz kolejny pałac z przyległą oranżerią.
Piotr Bakselerowicz
Co z pałacu zostało dziś? Niewiele, ledwie parę sypiących się ścian z cegieł. Obiekt został spalony w 1945 r., a w PRL-u - wiadomo - nikt nie miał zamiaru przywracać do łask niemieckich pozostałości. Choć o planach jego odbudowy mówi się od dobrych dwóch dekad, dotąd się to nie udało. Obecnie ruiny pałace są jednak już po remoncie, a w nocy są podświetlane.
fot. Agata Źrałko
W Zatoniu trwa też gruntowny remont parku, który ma przywrócić jego historyczną kompozycję, z łąkami, ławkami, odnowieniem ścieżek spacerowych. Odnowiona i rozbudowana zostanie również oranżeria przy pałacu, obok terenu powstanie parking.
Wszystkie komentarze