fot. Anna Kraśko / Agencja Wyborcza.pl
Winobusy
Goście Winobrania najczęściej dopytują w informacji turystycznej o wino. Bynajmniej nie to z Gruzji, czy Niemiec. Obiektem pożądania jest trunek nasz, lokalny, spod miejskich winnic. W tym roku możemy odetchnąć z ulgą, bo nie musimy zawile tłumaczyć turystom, dlaczego na Winobraniu nie ma tutejszego wina. Pijemy wyroby prosto z miejscowych winnic.
Warto pójść krok dalej i pokazać naszym gościom, jak ów trunek powstaje. Wycieczki po lubuskich winnicach od lat cieszą się popularnością. Winobusy odjeżdżają pełne, a bilety wyprzedają się z dużym wyprzedzeniem. W tym roku zapraszają do siebie m.in. Saint Vincent w Borowie Wielkim, Miłosz w Łazie czy Na Leśnej Polanie w Proczkach k. Zaboru. Na miejscu winiarze opowiadają o procesie produkcji, nierzadko częstują przysmakami.
fot. Anna Kraśko / Agencja Gazeta
Winobusy odjeżdżają codziennie spod Palmiarni, od godz. 10. Wycieczki trwają ok. 1,5 godziny. Bilety po 25 zł w holu Palmiarni.
Wszystkie komentarze