Tak długo jak w Zielonej Górze będzie klub żużlowy, tak długo będziemy gotowi udzielać mu nazwy Falubaz. Problem w tym, że klub nazwę chce zawłaszczyć wyłącznie dla siebie. Zachowuje się jak kolega, który pożyczył samochód i po jakimś czasie stwierdza, że jest jego właścicielem - mówi Przemysław Maciejski, prezes firmy Falubaz Polska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.