Szmaja zawsze mówił, że najważniejszy w życiu jest plan. Jego ostatni? Żeby nie dać się chorobie. Chciał żyć, ale przewrotny los sprawił, że umarł w Dniu Zmarłych. A może tak sobie zaplanował? - mówią przyjaciele Przemysława Kukucia, najsławniejszego kucharza w Zielonej Górze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.