Posłowie demokratycznej opozycji zapowiedzieli bojkot wydarzenia, które organizują prezydenci Zielonej Góry i Gorzowa, czyli samozwańczą nową umowę paradyską. - Kłamią, że Lubuskie ma zostać zlikwidowane, żeby zbić polityczny kapitał. Nie dajemy się wciągnąć w grę z niewiarygodnymi osobami - mówi poseł Waldemar Sługocki. Może okazać się, że do Paradyża przyjedzie tylko skompromitowany poseł Mejza.
Duch umowy paradyskiej nie ulotnił się, jeszcze dycha. Ale przyznać trzeba, że został zgwałcony już na samym początku. Mówię o tym bez satysfakcji, bo sam chciałbym żyć w nieskonfliktowanym regionie - pisze Konrad Stanglewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.