W ostatnim meczu pojechał fantastycznie, zabrakło tylko awansu do ekstraligi. Piotr Protasiewicz kończy karierę po 31 latach, z których ostatnich 15 spędził w rodzinnej Zielonej Górze. - Schodzę z toru na własnych nogach i to jest najważniejsze - przyznał kapitan Falubazu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.