Pięć lat temu mieszkańcy byłej gminy zagłosowali za połączeniem z miastem. Marcin Pabierowski, radny PO, uważa, że potencjał fuzji wykorzystaliśmy tylko w połowie. - 100 mln zł z funduszu połączeniowego poszło na drobnostki. Gdzie nowa strefa przemysłowa, kolej aglomeracyjna, remont mostu w Cigacicach? - wylicza Pabierowski.
W maju 2014 r. mieszkańcy byłej gminy Zielona Góra poszli do urn, by w referendum zagłosować w sprawie połączenia z miastem. Większość była za. Do oficjalnej fuzji doszło pół roku później. - Udało się przekonać mieszkańców ościennych miejscowości - wspomina Mariusz Rosik, radny PO i leśnik ze Starego Kisielina.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.