Zajęcia z jogi odbywają się przez cały czerwiec, lipiec i sierpień, prowadzą je zielonogórscy instruktorzy. Przyjść może każdy! Oprócz tego coś wyłącznie dla kobiet - gimnastyka słowiańska.
Zajęcia będą odbywały się przez cały czerwiec, lipiec i sierpień, poprowadzą je zielonogórscy instruktorzy. Przyjść może każdy! Oprócz tego coś wyłącznie dla kobiet - gimnastyka słowiańska.
Każdy może przyjść na bezpłatne zajęcia z jogi. Będą odbywały się przez cały czerwiec i lipiec, poprowadzą je zielonogórscy instruktorzy. Oprócz tego coś wyłącznie dla kobiet - gimnastyka słowiańska.
Sanket Arakh, znany zielonogórski instruktor jogi, miał 40 lat. Zmarł po ciężkiej chorobie. - Jeśli masz co jeść, masz gdzie spać, masz ubranie, to bądź spokojny. Naprawdę nie masz się czym martwić - uczył.
Zbierają się wspólnie przy amfiteatrze, rozkładają maty i ćwiczą. - Dzięki jodze można wyleczyć plecy czy biodro. Człowiek zyskuje lepsze samopoczucie i ma więcej energii - mówi Zuzanna Łącka-Golc.
Czy można mówić o jogowym szaleństwie w Zielonej Górze? Coś w tym jest, skoro na zajęciach w klubach często są komplety. W sobotę jogę można poćwiczyć w nietypowym miejscu, bo na polu golfowym w podzielonogórskim Przytoku. Wtedy robi to cały świat.
Ludzie nie potrafią się cieszyć tym, co mają. Biorą na siebie cudzy stres. Po co? Joga uczy, jak być szczęśliwym w zdrowym ciele - przekonuje Sanket Arakh. Na jego zajęcia z jogi tłumnie ciągną zielonogórzanie.
Były tańce w bollywoodzkich rytmach, hinduskie przysmaki z restauracji New Namaste i gwóźdź programu - rekord we wspólnym ćwiczeniu jogi. Tak na polu golfowym w Przytoku świętowano Międzynarodowy Dzień Jogi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.