"Zastanawia mnie, czy włodarze miasta chodzą do zielonogórskiego teatru. Jeśli tak, to jak znoszą widok oblepionego różnymi ogłoszeniami kina Nysa? Osiem lat po sprzedaży nic się tam nie dzieje. Czekamy, aż się rozpadnie?" - pyta Czytelnik w liście do redakcji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.