Marian Tatarynowicz, 69-letni taksówkarz z Zielonej Góry, odlicza już dni. Na początku listopada pobiegnie swój 100. maraton. I to będzie ten najsłynniejszy na świecie, w Nowym Jorku. - Już widzę te tysiące kibiców, wtedy się nie biegnie, a frunie - opowiada.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.