Tomek i Elisabeth wybrali bardzo trudną, czysto sportową formę wspinaczki, bez rozbijania po drodze obozów. Nie byli dostatecznie zaaklimatyzowani. Nam, siedzącym tu na dole, nie wolno tego oceniać - mówi Witold Szylderowicz, himalaista z Zielonej Góry z 35-letnim doświadczeniem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.