W poniedziałek rano około 200 wiernych wyruszyło z Zielonej Góry w pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę.
- Przychodzę, a tam tylko portier i sekretarka. Oboje powiedzieli mi, że nikogo nie ma, bo wszyscy pojechali na mszę do Rokitna. To jakiś absurd - denerwuje się mieszkaniec, który w zeszłym tygodniu chciał załatwić sprawę w dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze. Dyrektor placówki wyjaśnia, że sprawa jest bardziej złożona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.