Chodzi o dr Annę Kuzio. Jej pełnomocnik zapowiada batalię w sądzie pracy i jest pewien wygranej. Nawet dr Marek Wroński, sygnalista, który zgłosił UAM podejrzenie o plagiat w doktoracie, twierdzi, że decyzja o zwolnieniu dyscyplinarnym w tym momencie była "po ludzku niesprawiedliwa".
Wynik głosowania Rady Naukowej Dyscyplin Językoznawstwa i Literaturoznawstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza jest dla Anny Kuzio druzgocący: 49 osób było za odebraniem jej stopnia doktora. Przeciw głosowała tylko jedna osoba.
Na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu 23 maja ma się odbyć głosowanie w sprawie doktoratu dr Anny Kuzio. Na razie wiadomo, że recenzje zamówione przez uczelnię są dla badaczki niekorzystne. Tymczasem jest ona rzeczoznawcą MEiN, gdzie opiniuje podręczniki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.