W grudniu ub. roku jedna ze spacerowiczek znalazła w żagańskim lesie przywiązanego do drzewa psa. - To była krótka smycz, zwierzę strasznie cierpiało - opowiada. Teraz udało się namierzyć właścicielkę czworonoga. 33-latka przyznała się, że to ona zostawiła zwierzę w lesie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.