67-letni mieszkaniec zastrzelił z wiatrówki wolno biegającego psa swojego sąsiada. Na policyjnym przesłuchaniu przekonywał, że chciał tylko wystraszyć czworonoga, a trafił w niego niechcący.
W Lubsku (woj. lubuskie) doszło do serii zniszczeń samochodów zaparkowanych w różnych częściach miasta - ktoś strzelał do nich z wiatrówki. Policja zatrzymała dwóch podejrzanych: 18- i 19-latka.
We Wschowie policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który z okna swojego mieszkania strzelał z wiatrówki do ludzi idących chodnikiem.
69-latek spod Strzelec Krajeńskich usłyszał zarzuty znęcania się nad psem i kłusownictwa. Policję powiadomił właściciel czworonoga, do którego mężczyzna strzelał śrutem.
Posiadać wiatrówkę może każdy, ale nie każdy używa jej z głową. Tak było w przypadku zielonogórzanina, który w centrum miasta strzelał z broni do okien. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.