Z hali produkcyjnej na salę prób
Obecnie orkiestra składa się 34 muzyków amatorów. Część z nich w Zastalu była ślusarzami, spawaczami, tokarzami czy urzędnikami. Model był jeden: za dnia praca przy maszynach, a wieczorami wspólne granie. - Próby odbywały się wtedy nie raz, a dwa razy w tygodniu po dwie godziny. Sam pracowałem na dwie zmiany, urywałem się na próby - wspomina Adolf Witt. - Początkowo ćwiczyliśmy w salce na terenie zakładu. W latach 70. przenieśliśmy się do specjalnie wybudowanego obiektu, naprzeciw bramy wjazdowej do Zastalu. Dziś tam jest restauracja.
Fot. Anna Krasko / Agencja Gazeta
Leszek Gąd - kapelmistrz, od dziecka mieszkał nieopodal fabryki Zastalu. Jak mówi, muzyka sama wdzierała mu się przez okno do domu. W fabryce pracował w administracji, w orkiestrze działa od 45 lat.
Fot. Anna Krasko / Agencja Gazeta
Janusz Moder - kornecista, w Zastalu pracował jako tokarz i ślusarz. W orkiestrze od 50 lat. Muzyk z zamiłowania.
Wszystkie komentarze