W środę późnym popołudniem Ministerstwo Zdrowia poinformowało o czterech kolejnych osobach zakażonych koronawirusem na terenie woj. lubuskiego. To pierwsze doniesienie o nowych chorych w regionie od 48 godzin.
- Wystarczył jeden słoneczny dzień, by wiele osób zapomniało o panującej epidemii koronawirusa - skarżą się lubuscy policjanci. W poniedziałek przyłapywali ludzi na grillowaniu w plenerze, motocyklowych przejażdżkach czy grze w siatkówkę.
W poniedziałek późnym popołudniem Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych trzech przypadkach zakażenia koronawirusem w woj. lubuskim. Dotąd w regionie wirusa wykryto u 62 osób, z czego cztery wyzdrowiały, żadna nie umarła.
Jak załatwiać sprawy w urzędzie, gdy panuje epidemia koronawirusa? Na przykład przez paczkomat. Pierwsze takie urządzenie przygotowane specjalnie dla urzędu miasta działa już w Gorzowie.
Jarosław Dowhan po powrocie z USA został skierowany na przymusową domową kwarantannę. Kilka dni później z podejrzeniem koronawirusa wylądował na oddziale zakaźnym. I opowiada pouczającą historię: - Chorych w Polsce musi być dużo więcej. Ludzie skierowani na kwarantannę do domów wracali pociągami i autobusami. Jakiś koszmar.
W Polsce trwa stan epidemii, obowiązuje zakaz zgromadzeń i wychodzenia z domu bez ważnego powodu. Ignorujesz zasady? Policja może cię namierzyć dronem.
W polskich szpitalach brakuje podstawowych środków ochrony. Państwo wyręczają obywatele - zainspirowani akcją małżeństwa z Zielonej Góry ruszyli z szeroko zakrojoną produkcją przyłbic, które przed koronawirusem chronią lekarzy i pielęgniarki.
Łukasz znalazł w sieci gotowy projekt przyłbicy, która świetnie nadaje się do ochrony osobistej przed koronawirusem. Długo się nie wahał: wspólnie z żoną Justyną odpalił domową farmę drukarek 3D i ruszyli z produkcją. - W ciągu jednego dnia mamy więcej tego typu sprzętu, niż do tej pory mogliśmy marzyć - dziękuje im personel szpitala w Zielonej Górze.
Komunikaty uspokajały o kontrolowaniu sytuacji. Dopiero informacje o przygotowaniu 4 mln szczepionek przeciwko ospie wywołały panikę.
Zielonogórski szpital wprowadza zakaz wizyt na oddziale zakaźnym, ogranicza odwiedziny na innych. Liczy na dodatkowe pieniądze z rządu i zapewnia: lecznica jest przygotowana na pojawienie się koronawirusa.
Lekarze z Instytutu Wirusologi w berlińskim Charité sprawdzają, czy studentka z Poczdamu nie jest nosicielką koronawirusa 2019-nCoV. Gdyby obawy się potwierdziły, byłby to pierwszy przypadek zarażenia śmiertelnym wirusem w Brandenburgii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.