W poniedziałek, 28 marca, weszły w życie zmiany zasad dot. wjazdu do Polski z Niemiec. - Podróżnych nie obowiązuje już siedmiodniowa kwarantanna. Dotyczy to również wjazdu z innych krajów należących do strefy Schengen - przekazuje urząd marszałkowski.
Liczba osób odbywających kwarantannę w Polsce spadła poniżej 90 tys. zł. Rząd raportuje, że zeszłej doby zmarło 266 chorych na COVID-19 - wśród nich jest 12 osób z woj. lubuskiego.
Pracownicy miejskiego Ośrodka Geodezji i Kartografii zostali poddani kwarantannie. Do końca marca urząd będzie działał w ograniczonym zakresie.
Przez koronawirusa mały ruch graniczny w poszczególnych landach został ograniczony. Nie martwiąc się o kwarantannę, możemy pojechać na krótko do stolicy naszych zachodnich sąsiadów.
- Odbywając kwarantannę, możemy pobierać świadczenie za czas choroby lub pracować zdalnie. Nie możemy tego połączyć - mówi Agata Muchowska, rzeczniczka lubuskiego ZUS.
Jeśli wskaźnik zachorowań na koronawirusa w Polsce w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wyniesie co najmniej 70, czeka nas twardy lockdown. "Narodową kwarantannę" można by już wprowadzić w kilku województwach.
Biuro wojewody lubuskiego informuje o ponad 7 tys. osób objętych kwarantanną. Policja podaje, że przez koronawirusa w izolacji przebywa 17 tys. Skąd wzięła się ta różnica?
Z załatwieniem spraw w zielonogórskim wydziale komunikacji będziemy musieli poczekać. Przez koronawirusa jest nieczynny.
Rząd Brandenburgii wydał rozporządzenie, które wprowadza mały ruch graniczny bez konieczności odbywania kwarantanny. Obowiązuje od minionej soboty do 8 listopada.
Polska została uznana przez naszych zachodnich sąsiadów za obszar wysokiego ryzyka epidemiologicznego. Podróżujący do Niemiec będą musieli przejść kwarantannę, chyba że okażą negatywny wynik testu na koronawirusa. Są wyjątki.
Oprócz pracowniczki zakładu fryzjerskiego w Kożuchowie zakażony jest jeden z członków jej rodziny. Kwarantanną objęto 68 osób, które mogły zarazić się koronawirusem.
Europejskie państwa krok po kroku otwierają swoje granice, zdejmują ograniczenia przy ich przekraczaniu. Polska pozostaje zamknięta. W jakiej sytuacji jesteśmy?
Minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński wprowadza poprawki dot. obowiązku kwarantanny po powrocie Polaków do kraju. "Przymusowy 14-dniowy urlop" zostaje zniesiony dla kolejnych grup.
Od soboty, 16 maja wszyscy pracujący i uczący się poza granicami Polski mogą podróżować bez obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie do domu. Efekty widać w statystykach. Zwiększył się ruch na przejściach.
Podczas gdy polskie MSWiA przedłużyło termin kontroli granicznych, jego niemiecki odpowiednik zdecydował się je złagodzić. A dodatkowo znieść kwarantannę dla swoich obywateli po powrocie do kraju. Niemcy planują rozmowę z Polakami w sprawie złagodzenia obostrzeń.
Odkąd pracownicy i uczniowie transgraniczni mogą przekraczać granicę bez obowiązku odbycia kwarantanny po powrocie do Polski, służby odnotowały wysoki wzrost liczby podróżnych na granicy z Niemcami - o ponad 20 tys. osób.
Nie brakuje śmiałków próbujących niezauważenie dostać się do Polski. Tym razem pogranicznicy złapali m.in. dwóch Syryjczyków, którzy przesmyknęli się przez granicę polsko-niemiecką.
Decyzją rządu z obowiązkowej kwarantanny zwolniono pracowników i uczniów transgranicznych, ale nie personel medyczny. "Rozporządzenie Rady Ministrów podsyca atmosferę nieufności wobec lekarzy i w gruncie rzeczy niewiele różni się od szykan, które już obecnie spotykają niektóre osoby wykonujące zawody medyczne w ich środowiskach lokalnych tylko z tego powodu, że pracują w ochronie zdrowia" - pisze w stanowisku Prezydium Naczelnej Izby Lekarskiej
W trakcie majówki na polsko-niemieckiej granicy skontrolowano ok. 20 tys. osób. 70 z nich miało w tym czasie przebywać na kwarantannie, a niektórzy w więzieniu. 233 cudzoziemców zawrócono do Niemiec.
Od 30 kwietnia do 3 maja włącznie służby sprawdziły 47,6 tys. podróżnych. Dla porównania w dniach 23-26 kwietnia było to 40,4 tys. osób, a 16-19 kwietnia zaledwie 31,8 tys.
Raz po raz pogranicznicy łapią kogoś, kto ukradkiem chce się dostać do kraju. W dobie koronawirusa powód jest prosty - uniknięcie 14-dniowej kwarantanny lub kilku lat odsiadki w więziennej celi.
Rząd przedłużył obowiązkową kwarantannę dla wracających do Polski. Ta w dalszym ciągu będzie trwała 14 dni. Wstrzymany pozostaje międzynarodowy ruch kolejowy.
W dniach 15-22 kwietnia służby skontrolowały na polsko-niemieckiej granicy ok. 18,5 tys. podróżnych. Wśród nich było ponad 900 cudzoziemców, których zawrócono, bo nie spełniali warunków wjazdu do Polski. Nie brakuje też osób pokonujących granicę w niedozwolonych miejscach.
Ja lekarz, poddawany w szpitalu surowym procedurom sanitarnym, jestem większym zagrożeniem niż kierowca ciężarówki, nad którym nikt nie ma kontroli. To absurdalne i jawnie niesprawiedliwie - mówi dr Bogdan Gracz, ordynator ze szpitala w Guben
28-latek schował się pod kocem u kolegi w busie, bo nie chciał odbyć obowiązkowej kwarantanny po powrocie do Polski. Zatrzymano też Wietnamkę, która przebywała w Polsce bez żadnych dokumentów.
- Jeśli czujemy jakiś dyskomfort psychiczny, napięcie, niepokój, dobrze jest o tym komuś powiedzieć. Tym, z którymi mieszkamy, albo znajomym, przyjaciołom, poprzez kontakt telefoniczny czy łącząc się przez komunikator online, i wyrazić te emocje, które w nas są. Wtedy jest szansa, że będą nam mniej ciążyły - mówi Małgorzata Korol-Ziółkowska, psycholog.
Część piąta. Czy auto, w którym na granicy stwierdzono obecność osoby zarażonej, też podlega kwarantannie? Co robić, gdy podczas kwarantanny zauważymy u siebie objawy koronawirusa? - na te i inne ważne pytania w dobie koronawirusa znamy odpowiedzi.
30-latek nie zatrzymał się do rutynowej kontroli i uciekał przed patrolem drogówki. Okazało się, że w tym czasie miał odbywać kwarantannę. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu do pięciu lat więzienia, a za złamanie zasad kwarantanny dostał już 10 tys. zł kary.
Mnożą się przypadki łamania obowiązkowej kwarantanny domowej. 48-latek stwierdził, że jego sprawy są ważniejsze niż koronawirus, a "wyszedł na chwilę i zaraz wróci". Jego rówieśnik miał być w okolicach Świebodzina, ale pojechał... na Śląsk.
To nie jest primaaprilisowy żart. Od środy 1 kwietnia wszystkie osoby objęte kwarantanną domową muszą korzystać z rządowej aplikacji i meldować się, wysyłając selfie. Problem w tym, że "apka" nie działa sprawnie, a użytkownicy obawiają się, że służy do zbierania naszych danych.
Jarosław Dowhan po powrocie z USA został skierowany na przymusową domową kwarantannę. Kilka dni później z podejrzeniem koronawirusa wylądował na oddziale zakaźnym. I opowiada pouczającą historię: - Chorych w Polsce musi być dużo więcej. Ludzie skierowani na kwarantannę do domów wracali pociągami i autobusami. Jakiś koszmar.
Zielonogórska policja codziennie kontroluje osoby, które są poddane kwarantannie w związku z epidemią koronawirusa. Na łamaniu kwarantanny w powiecie funkcjonariusze przyłapali już 20 osób, z czego większość w Zielonej Górze.
Jak nie dopuścić do kłótni z domownikami? Co zrobić, żeby utrzymać uśmiech na twarzy w dobie koronawirusa? Narodowy Fundusz Zdrowia od wtorku startuje z cyklem filmów "Wsparcie psychologiczne w trakcie epidemii".
W woj. lubuskim ponad 3,4 tys. osób jest objętych obowiązkową kwarantanną domową. Średnio co dziesiąta osoba zakazem się nie przejęła i wychodziła ze swojego domu.
Mój biegowy zegarek mówi: "rusz się". I ruszam się, ale nie tylko na bieganie, ale też na różne ćwiczenia, jak joga online czy inny fitness. Żaden wirtualny trener nie powie: "Ej, jeszcze trzy brzuszki!!", ale: "Widzę, że świetnie ci idzie, dalej, wiem, że dasz radę".
Dwóch mężczyzn skierowanych na domową kwarantannę nie wytrzymało w czterech ścianach swojego domu. Mimo zakazu wyszli na podwórko i sprzątali swoje auta. Za nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem.
508 osób w woj. lubuskim jest objętych kwarantanną z powodu epidemii koronawirusa. Ale nie wszyscy mogą odbyć ją w swoim domu. Wiele z nich będzie musiało przejść ją w specjalnie przygotowanych przez gminy miejscach.
Helikopter będzie uziemiony przez półtorej doby, a załoga przejdzie 14-dniową kwarantannę. Chyba, że wcześniej testy wykluczą zakażenie. To efekt zatajenia ważnej informacji przez rodzinę 4-latka zakażonego koronawirusem.
W Polsce kwaratanną objętych jest już ponad 55 tys. osób. To, czy siedzą w domach, sprawdzają policjanci. Nie muszą, gdy izolowany zainstaluje specjalną aplikację i regularnie robi selfie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.