"Miłość, wolność, równość" - skandował kolorowy tłum. W marszu udział wzięło kilkaset osób.
Prawicowi publicyści promują tezę, że organizowanie Marszu Równości w Zielonej Górze w Dzień Dziecka to prowokacja. Z taką narracją nie zgadza się Janusz Kubicki, prezydent miasta.
Piotr Barczak (PiS), przewodniczący rady miasta w Zielonej Górze, na antenie publicznego radia stwierdził, że wśród osób homoseksualnych częściej dochodzi do przestępstw związanych z pedofilią. Mit zwalczają naukowcy, ale o tym działacz PiS nie wspomina. Przekonuje za to, że marsz równości na Dzień Dziecka zaplanowano specjalnie. - To prowokacja - twierdzi Barczak.
Żużlowy Stelmet Falubaz Zielona Góra na otwarcie sezonu jeździł u siebie z Get Well Toruń. W trakcie meczu ultrasi Falubazu wywiesili transparent obrażający osoby LGBT. Sprawie przygląda się prokuratura. Adam Goliński, prezes klubu, zapewnia, że na stadionie nie ma miejsca na dyskryminację.
Unia Europejska to tak naprawdę projekt IV Rzeszy - komentują na antenie prawicowi publicyści publicznego Radia Zachód. Coś o LGBT? - Chodzi o dorwanie się do młodych ludzi. Bo homoseksualiści muszą mieć w cudzysłowie świeże mięso. Bo homoseksualiści się nie rozmnażają.
Ulicami Zielonej Góry przeszedł pierwszy w historii miasta Marsz Równości. Było głośno, radośnie i tanecznie. Tłum liczył ok. 1 tys. uśmiechniętych maszerujących. Obyło się bez incydentów, choć policja była przygotowana na każdy scenariusz.
Chcemy pokazać, że jesteśmy. A miłość to podstawowe prawo człowieka. Jedyne, czego się boimy, to pogody - mówią Kacper Kubiak i Mateusz Krobski, organizatorzy pierwszego Marszu Równości w Zielonej Górze, który wyruszy w sobotę (20 października) z Piast-Polany o godz. 12.
Tragedia wydarzyła się w ostatnią niedzielę. Na samochód, którym ze Sławy wyjeżdżały trzy kobiety, spadło drzewo. Zginęła Katarzyna Bienias, zielonogórska społeczniczka, działaczka LGBT i Partii Zielonych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.