"Nie wiem, kto wpadł na tak idiotyczny pomysł oraz czy uzyskał zgodę zarządcy drogi na umieszczenie elementów stwarzających potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Wiem jedno: taka osoba lub osoby powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności" - pisze Andrzej Kizimowicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.