Niezrównoważony mężczyzna chciał zdobyć broń, a potem niewykluczone, że zabijać dalej. Zamordować zdążył tylko instruktorkę na strzelnicy - dzięki przypadkowi chwilę później obezwładnił go mąż zastrzelonej kobiety. 24-letni Maksymilian S. usłyszał wyrok dożywocia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.