Przyszedł na strzelnicę, by postrzelać z broni. W pewnym momencie odwrócił się i wypalił w stronę instruktorki, potem dobił ją strzałem z bliskiej odległości. Męża kobiety uratował przypadek. 24-letni Maksymilian S. został skazany na dożywocie, sąd apelacyjny podtrzymał wyrok.
Niezrównoważony mężczyzna chciał zdobyć broń, a potem niewykluczone, że zabijać dalej. Zamordować zdążył tylko instruktorkę na strzelnicy - dzięki przypadkowi chwilę później obezwładnił go mąż zastrzelonej kobiety. 24-letni Maksymilian S. usłyszał wyrok dożywocia.
23-latek, który przed miesiącem na prywatnej strzelnicy zastrzelił instruktorkę, był leczony w szpitalu psychiatrycznym. Czy mężczyzna faktycznie - jak donoszą tabloidy - miał w domu sporządzoną listę osób, które planował zabić?
Do tragedii doszło na prywatnej strzelnicy w miejscowości Nietoperek w woj. lubuskim. 23-latek zastrzelił swoją instruktorkę. Próbował uciekać, ale zatrzymał go mąż zabitej kobiety. Niewiele brakowało, a i on straciłby życie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.