Wadim Tyszkiewicz twierdzi, że do Lubuskiego wróciła kilkunastoosobowa grupa, która przyjechała z włoskiej Lombardii, strefy zagrożonej koronawirusem. - Nikt ich nie objął monitoringiem, nie doradził, że powinni zostać w domu - ostrzega senator.
W zielonogórskich aptekach i hurtowniach nie ma już masek na twarz. To efekt paniki przed koronawirusem z Wuhan. Podobnie jest w Berlinie. Tam także brakuje ich już w hurtowniach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.