Pisząc o zielonogórskim cmentarzu czuję, że ktoś mnie przenosi w XIX wiek, gdy amerykańską i światową literaturę odmieniały przepełnione upiornością śmierci nowele i wiersze Edgara Allana Poe. Tyle że w Zielonej Górze wątki fantastyki i horroru przybierają rzeczywiste kształty. Współczuje rodzinom - pisze Maja Sałwacka, redaktor Gazety Wyborczej.
Jeden z grabarzy wskoczył z oderwaną głową do grobu, na trumnę ojca i położył ją obok. Wtedy część żałobników uciekła. Potem wybieraliśmy z bratem kości mamy: kręgosłup, piszczele, włosy - opowiada rodzina o pogrzebie na miejskim cmentarzu w Zielonej Górze.
Blisko rok temu księgowa miejskiej spółki popełniła samobójstwo. W pożegnalnym liście opisała nieprawidłowości, do których miało dochodzić w Palmiarni, i które spowodowały, że odebrała sobie życie. Śledczy nie uwierzyli kobiecie. Kilka dni temu umorzyli sprawę.
Mieszkańcy 10 sołectw od 1 maja załatwią formalności związane z pogrzebem na wiejskich cmentarzach w mieście. Co z opłatami? Mają się nie zmienić, czyli być niższe niż na zielonogórskiej nekropolii.
Wybory za nami, ale czy wszyscy o czymś nie zapomnieliśmy? - pisze w liście otwartym Grzegorz Maćkowiak, zielonogórski działacz PiS.
Wojewoda lubuski unieważnił uchwałę rady miasta, na podstawie której miejscy radni mieli dokonać kontroli w Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich. Prezydent Kubicki zadeklarował jednak, że pełnomocnictwa do kontroli wyda indywidualnie. Odpowiedni wniosek złożył już Tomasz Nesterowicz z SLD.
Po samobójczej śmierci księgowej i anonimowych donosach miejscy radni mieli przeprowadzić kontrolę w Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich. Uchwałę w tej sprawie unieważnił jednak wojewoda. - Odwołamy się do sądu administracyjnego - mówi Krzysztof Machalica, przewodniczący komisji rewizyjnej.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak unieważnił uchwałę zielonogórskiej rady miasta, na podstawie której zespół radnych miał skontrolować miejską spółkę ZZUM. Nie pomógł nawet adekwatny zapis w statucie miasta. - Jestem rozczarowany. To nadmierne ingerowanie w samorząd - mówi Adam Urbaniak, prawnik i przewodniczący rady miasta.
Rodzina zmarłej księgowej ze spółki ZZUM ma dość ataków polityków sympatyzujących z prezydentem Kubickim, którzy mówią o upolitycznieniu sprawy. - Prezydent ją znał. To nie powód do wstydu. Elżbieta nie miała już siły walczyć, my mamy - mówią bliscy księgowej.
Piotr Barczak zarzuca prezydentowi i PO opieszałość w sprawie komisji rewizyjnej w ZZUM. Platforma uważa krytykę za bezzasadną. Wojewoda prawdopodobnie unieważni uchwałę o powołaniu komisji i nakaże jej przerwać prace.
Śledztwo dotyczące zarzutów wobec szefów miejskiej spółki, o których napisała w liście pożegnalnym zmarła księgowa, nie zostanie przeniesione poza Zieloną Górę. Prokuratura nie widzi konfliktu interesów, choć sama z usług spółki korzysta.
Państwowa Inspekcja Pracy rozpoczęła kontrolę w ZZUM, czyli Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich. To pokłosie samobójczej śmierci księgowej i anonimowego listu, który napisać mieli pracownicy spółki.
Po samobójczej śmierci księgowej spółki ZZUM jej szefowie publikują wyjaśnienia. Sobie nie mają nic do zarzucenia. A według nich księgowa dopuszczała się fałszerstw i oszustw. Tyle że strat finansowych nie ma. Jak to możliwe?
Po samobójstwie kobiety, która była księgową w Zielonogórskim Zakładzie Usług Miejskich, dziennikarze otrzymali anonimowy list od pracowników spółki, w którym skarżą się na panujące w niej nieprawidłowości. PiS postanowił zwołać nadzwyczajną sesję rady miasta.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.