10 tys. zł - to kwota, jaką udało się zebrać podczas walentynkowego koncertu dla dziewczynki z Aleppo. To nie wszystko, bo trwają jeszcze aukcje w internecie. A najfajniejsze jest to, że każdy dał coś od siebie.
Mówi po projekcji filmu "Moja ucieczka" Zofia Szozda ze Wspólnej ZG. - To taki film, po którym człowiek chce wziąć plecak i jechać do Warszawy i nie ruszyć się stamtąd, dopóki władza nie zezwoli na wpuszczenie uchodźców i udzielenie im pomocy - dodaje Szozda
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.