W sierpniu zeszłego roku marszałek Elżbieta Polak uruchomiła program dofinansowań zabiegów in vitro. Teraz chwali się pierwszymi efektami, a są to trzy pewne ciąże, w tym jedna bliźniacza.
Lubuski wojewoda unieważnił uchwałę zielonogórskiej rady miasta o utworzeniu miejskiego programu dofinansowywania zabiegów in vitro. Dlaczego? - Bo ktoś tutaj spartolił robotę - twierdzi Adam Urbaniak, prawnik i radny PO. Pomysłodawcy odpowiadają: - Zabrakło dobrej woli.
SLD zebrało 1,2 podpisów zielonogórzan pod projektem uruchomienia w mieście programu dofinansowywania metody in vitro. - Zobaczymy, jak teraz zachowają się radni. Jeśli odrzucą pomysł, wypną się na głos wielu mieszkańców - mówi Cezary Wysocki z SLD.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.