Samorządy zadłużają się na potęgę. Powodem są nie tylko drogie inwestycje rosnące koszty energii, ale także sami zadłużeni mieszkańcy. Lubuskim miastom i gminom są winni już 361 mln zł.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, dzień przed sesją rady miasta złożył w ratuszu uchwałę o zaciągnięciu nowego kredytu na 300 mln zł.
Jeśli wierzyć prezydentowi miasta Januszowi Kubickiemu, to w mieście prawie na nic nie ma pieniędzy, choć jednocześnie zadłuża je na potęgę. Budowa stadionu piłkarskiego to najwyraźniej pomysł z gatunku pudrowania trupa - piszą Piotr Bakselerowicz i Maja Sałwacka.
Koszykarski Zastal nie może już liczyć na miłość Janusza Kubickiego. Prezydent nazywa klub bankrutem, a właściciela Janusza Jasińskiego - kłamcą. Wstrzymał dotacje, z rady nadzorczej wypisał swojego człowieka, niewykluczone, że zażyczy sobie opłat za halę CRS.
Senator Robert Dowhan domaga się 110 tys. zł od Tomasza Karolaka, znanego aktora i szefa teatru IMKA. - Wstyd, panie aktorze - napisał senator w oświadczeniu majątkowym.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, złożył sprawozdanie z wykonania budżetu miasta za pierwsze półrocze 2019 r. Miasto jest zadłużone na prawie 40 proc.
Najbardziej zadłużona w Lubuskiem jest Zielona Góra - ponad 226 mln zł, ale licząc zobowiązania na głowę mieszkańca przodują Lubsko i Szprotawa. Na mieszkańca Gorzowa przypada niecały 1 tys. zł miejskiego długu, a Zielonej Góry - 1,6 tys. zł [KLIKNIJ W ZDJĘCIE, ABY CZYTAĆ DALEJ]
W piątek zielonogórska Elektrociepłownia przekazała na ręce prezydenta Janusza Kubickiego czek w wysokości 70 tys. zł na pomoc w opłatach za ogrzewanie dla mieszkańców w najtrudniejszej sytuacji. W 2017 r. Elektrociepłownia umorzyła też razem 720 tys. zł długów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.