Znamy kalendarz cyklu Grand Prix na 2024 r. Nie ma dalej żadnej ekspansji poza Europę, a to kolejny dowód na to, że światowy żużel głównie Polską stoi. Mamy więcej turniejów - 11, bo przybyła czwarta impreza w naszym kraju, we Wrocławiu.
Nie ma takich przeciwności, z którymi Bartosz Zmarzlik nie potrafiłby sobie poradzić. Podczas turnieju SGP w Cardiff już wydawało się, że w ogóle nie wystąpi w półfinałach, a ostatecznie główny kandydat do czwartego złota żużlowych mistrzostw świata skończył zawody jako trzeci. Wygrał kapitan Stali Gorzów, Słowak Martin Vaculik.
Niepocieszony na podium w Malilli był kapitan Stali Gorzów Słowak Martin Vaculik, który w pierwszej odsłonie wielkiego finału prowadził, ale został staranowany przez Szweda Fredrika Lindgrena. W powtórce znakomite ściganie pokazał Brytyjczyk Daniel Bewley. W klasyfikacji przejściowej żużlowych mistrzostw świata nadal zdecydowanie prowadzi Bartosz Zmarzlik.
Przez dwa dni światowego żużla w Gorzowie mieliśmy szczęście do genialnych wyścigów finałowych. W piątek rewelacyjne ściganie pokazali na koniec juniorzy, w sobotę po mijankach, które zapamiętamy na lata, zwycięstwo zapewnił sobie Bartosz Zmarzlik. Gorzowski wychowanek, aktualnie żużlowiec Motoru Lublin, pewnie zmierza po czwarte złoto mistrzostw świata.
Kibice, którzy zdecydowali się przybyć w piątek na stadion im. Edwarda Jancarza, musieli być bardzo wytrwali, bo karty rozdawał deszcz. Mocno opóźniony turniej SGP2 ostatecznie udało się rozegrać. W genialnym wyścigu finałowym wygrał Polak Mateusz Cierniak, drugi był Australijczyk Keynan Rew, a trzeci Duńczyk Emil Breum.
Szwed i Polak aktualnie współliderują w wyścigu o tytuł żużlowego mistrza świata. Z zawodników Stali Gorzów do półfinałów awansował Słowak Martin Vaculik.
Sensacyjny zwycięzca Grand Prix Challenge Szwed Kim Nilsson będzie jedynym nowym, stałym uczestnikiem wyścigu o żużlowego mistrza świata w 2023 r. Powtórka z rozrywki i jednocześnie stagnacja na żużlowym szczycie? Zdecydowanie tak.
Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów w sobotni wieczór sięgnął po trzeci tytuł żużlowego mistrza świata w wieku 27 lat. Nasz zawodnik zdominował rywalizację w 2022 r. Dzisiaj wygrał rundę w Malilli w Szwecji i mógł się cieszyć ze złotego medalu jeszcze przed zamykającym zmagania w tym sezonie turniejem w Toruniu.
Patrząc na to, co żużlowiec Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik wyrabiał w sobotni wieczór na torze w Danii, przestajemy pytać, czy znów zostanie mistrzem świata, tylko zastanawiamy się, kiedy zagwarantuje sobie trzecie złoto w karierze. Czy już za tydzień, w przedostatnim turnieju cyklu Grand Prix 2022 w Szwecji?
Żużlowiec Stali Gorzów wciąż pozostaje głównym faworytem do zdobycia trzeciego złotego medalu w karierze, choć w sobotni wieczór we Wrocławiu parę punktów do Zmarzlika odrobił Duńczyk Leon Madsen. Wspaniale ściga się ostatnio 23-letni Daniel Bewley z Wielkiej Brytanii, który wygrał drugi turniej z rzędu i w klasyfikacji przejściowej jest już na medalowej pozycji.
Gospodarzy w ekstazę wprawił Daniel Bewley, który pierwszy raz w życiu awansował do wielkiego finału i od razu zwyciężył. To pierwszy sukces Brytyjczyka w Cardiff od 2007 r., gdzie najlepszy był Chris Harris. Bartosz Zmarzlik pewnie zmierza po trzeci tytuł żużlowego mistrza świata. Właśnie swoją przewagę w klasyfikacji przejściowej powiększył do 22 pkt.
Słyszeliśmy o tym już wcześniej, ale teraz zostało oficjalnie potwierdzone. Nowemu promotorowi rywalizacji o żużlowego mistrza świata też nie udało się zorganizować finałowego turnieju w Australii. Medale w 2022 r. zostaną rozdane 1 października w Toruniu.
Tuż po ostatnim wyścigu po trybunach niosło się głośne: Stal Gorzów! Stal Gorzów! W wielkim finale zwyciężył Duńczyk Anders Thomsen przed Słowakiem Martinem Vaculikiem i Bartoszem Zmarzlikiem. - Fajnie było stanąć na podium wyłącznie z kumplami ze Stali. To był bardzo ciężki turniej ze szczęśliwym zakończeniem - powiedział Zmarzlik, który w klasyfikacji przejściowej SGP prowadzi i w Gorzowie powiększył przewagę nad rywalami.
Towarzyskie spotkanie odbyło się w Bydgoszczy. Biało-czerwona reprezentacja, która przygotowuje się do finału drużynowych mistrzostw Europy (już 15 maja) i lipcowych zmagań w Speedway of Nations, pokonała Resztę Świata 51:38.
- Planujemy przed finałem Speedway of Nations dwa mecze towarzyskie żużlowej reprezentacji Polski. Pierwszy z nich odbędzie się 2 maja w Bydgoszczy. Rozmawiamy na temat lokalizacji drugiego spotkania. Na 95 proc. będzie w tym roku jeszcze jedna, zupełnie nowa wielka impreza z udziałem naszej kadry - przekazał Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.
Żużlowa reprezentacja Polski rozpocznie w poniedziałek oficjalne zgrupowanie, czyli przygotowania do najważniejszej imprezy w sezonie - FIM Speedway of Nations. Zawodnicy pod wodzą trenera Rafała Dobruckiego będą szlifować formę w Bydgoszczy.
Pomysł, aby miasto Gorzów w latach 2022-25 zapłaciło za organizację żużlowego turnieju Grand Prix na stadionie im. Edwarda Jancarza ponad 10 mln zł, jest już nieaktualny. Od teraz za imprezę odpowiedzialna jest Stal, a miasto na najbliższej sesji chce wesprzeć klub pieniędzmi z nowej puli na promocję.
Wojna na Ukrainie. Po napaści Rosji i rozpętaniu wojny w Ukrainie sankcje dosięgły właśnie również żużlowców z kraju agresora. Aktualny mistrz świata Artiom Łaguta i brązowy medalista Emil Sajfutdinow zostali usunięci z cyklu Grand Prix w 2022 r. Jednocześnie Polski Związek Motorowy wykluczył aż do odwołania zawodników rosyjskich oraz białoruskich z udziału we współzawodnictwie sportowym w sportach motorowych organizowanym na terytorium Polski.
W żużlowej reprezentacji Polski powołanej przez Rafała Dobruckiego na 2022 r. znalazło się tylko 12 zawodników. To spora zmiana w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy to szkoleniowiec podzielił kadrę na trzy grupy: seniorów, juniorów, U23 i powołał wtedy łącznie 28 żużlowców. Wśród wybrańców pewniakiem był aktualny wicemistrz świata, kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik.
- Dotychczas światowi promotorzy Grand Prix na żużlu myśleli tylko o tym, jak odzyskać swoje pieniądze. Jeśli Discovery chce zrealizować plan i uczynić żużel sportem globalnym, musi zainwestować - mówi Krzysztof Cegielski.
W miniony weekend poznaliśmy nowego mistrza świata na żużlu, a teraz pięciu zawodników, którzy otrzymali stałe przepustki do cyklu Grand Prix na sezon 2022. Dostali je ci, którzy w 2021 r. zajęli w GP miejsca od siódmego od dwunastego. Ósmy w klasyfikacji końcowej Australijczyk Max Fricke był pewny startu już wcześniej, bo wywalczył go sobie w GP Challenge. Wśród szczęśliwców znaleźli się m.in. obcokrajowcy Stali Gorzów - Słowak Martin Vaculik i Duńczyk Anders Thomsen.
Piąty raz w tym sezonie turniej cyklu Grand Prix wygrał Rosjanin Artiom Łaguta. To on od dzisiaj jest już na autostradzie do największego sukcesu w karierze, tytułu indywidualnego mistrza świata na żużlu. Przed jutrzejszym, ostatnim ściganiem, ponownie na toruńskiej Motoarenie, przewaga Łaguty nad Zmarzlikiem urosła z jednego do dziewięciu punktów.
Pierwszy w historii złoty medal dla żużlowca z Rosji czy niebywały wyczyn Bartosza Zmarzlika? Wyścig o mistrza świata w 2021 r. rozstrzygnie się w piątek i sobotę na toruńskiej Motoarenie.
Już teraz ostrzymy sobie apetyty na to, co będzie się działo w pierwszych dniach października w Toruniu, gdzie w dwóch ostatnich turniejach cyklu Grand Prix 2021 już na pewno poznamy złotego medalistę. Będzie pierwszy żużlowy mistrz świata z Rosji czy trzeci rok z rzędu zwycięży Bartosz Zmarzlik?
Po dzisiejszym turnieju w rosyjskim Toglitatti, kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik ma już tylko 1 pkt przewagi nad Artiomem Łagutą, ale wciąż jest na czele. Przed nami jeszcze wyścigi w Vojens w Danii oraz podwójna dawka emocji na Motoarenie w Toruniu. Kto wyrwie złoto? Trzeci raz z rzędu Polak, czy po raz pierwszy Rosjanin?
Dwukrotny żużlowy mistrz świata z rzędu i również aktualny lider cyklu Grand Prix dzisiaj po czterech startach, gdzie wpadło zero oraz dwie jedynki, był już jedną nogą poza półfinałami. - Przyznaję, że myślałem już o wolnej niedzieli spędzonej z synem Antkiem, co też daje dużo radości. To, co się wydarzyło dalej, było po prostu wspaniałe - powiedział Bartosz Zmarzlik. Kapitan Stali Gorzów ostatecznie wygrał przed Rosjaninem Artiomem Łagutą i Szwedem Fredrikiem Lindgrenem.
Wyścig o żużlowego mistrza świata w 2021 r. dzisiaj minął półmetek, do końca zmagań pozostało pięć turniejów. Cykl Grand Prix ma aktualnie dwóch niesamowicie szybkich liderów. Bartosz Zmarzlik zgromadził 101 pkt, a Rosjanin Artiom Łaguta - 100 pkt. W piątek w Lublinie najwyższy stopień podium dla Zmarzlika, w sobotę dla Łaguty. Trzeci dziś, startujący z tzw. dziką kartą, żużlowiec miejscowego Motoru Dominik Kubera.
Powtarzamy się, ale jak ta słabsza Praga na początek tegorocznego wyścigu o żużlowego mistrza świata podrażniła obrońcę złota. Kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik przed tygodniem dwa razy zdobył Wrocław, a w piątek zwyciężył w turnieju w Lublinie! Za nim na podium "dzika karta" - Dominik Kubera, a trzeci Szwed Fredrik Lindgren. Dwukrotny mistrz właśnie został liderem klasyfikacji przejściowej także w 2021 r.
Duńska federacja zawiesiła karę dla Nicki Pedersena do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy. W międzyczasie poznaliśmy nowe terminy cyklu Grand Prix, a już dziś o przepustkę do elity powalczy Patryk Dudek.
Terminarz tegorocznego cyklu Grand Prix jest coraz bliższy dopięcia. Jedno jest pewne: zmagań o tytuł mistrza świata także w tym roku nie obejrzymy na żywo w Gorzowie.
Najpierw zawody o żużlowego mistrza świata w Warszawie przełożono z maja na sierpień, a teraz ten turniej został całkiem usunięty z terminarza cyklu Grand Prix 2021. Zmagania mają się zacząć 16 i 17 lipca, dwoma imprezami w Pradze w Czechach.
Dziś już można śmiało powiedzieć, że wcześniej zakładany plan nie wypalił. Terminarz Grand Prix już drugi rok z rzędu będzie musiał przejść rewolucję, żebyśmy mogli poznać indywidualnego mistrza świata na żużlu.
Żużel. Przyszłoroczny turniej Grand Prix na Stadionie Narodowym w Warszawie na pewno nie odbędzie się w maju, jak zakładano. Nowy termin wyznaczono na sierpień.
W ramach przyszłorocznej edycji cyklu Grand Prix 2021 odbyć ma się 11 turniejów. Zmagania o mistrzostwo świata zakończą się ponownie na torze w Toruniu.
Smutna wiadomość dla wychowanka Falubazu Zielona Góra. Patryk Dudek nie otrzymał stałej "dzikiej karty" na przyszłoroczny cykl żużlowego Grand Prix
W piątek i sobotę dwa ostatnie turnieje cyklu GP, oba w Toruniu. - Wygrałem rok temu i teraz już nic nie muszę, to pomaga - powiedział bliski obronienia tytułu Bartosz Zmarzlik.
W GP jest taka wróżba, która wielokrotnie zadziałała w poprzednich latach: kto wygrywa w Pradze, ten zostaje mistrzem świata. W tym roku fachowcy zastanawiali się, jak czytać ewentualne wyniki, jeśli zwycięzców będzie dwóch. Zmartwienia okazały się próżne - na czeskim torze dwukrotnie triumfował Bartosz Zmarzlik.
W sobotę, w drugim turnieju Grand Prix na gorzowskim Jancarzu najszybszy był Fredrik Lindgren. Szwed dzięki zwycięstwu objął fotel lidera całego cyklu.
Wychowanek Falubazu Zielona Góra musiał wycofać się z gorzowskiego GP już po dwóch wyścigach. Wszystko przez pechowy wypadek. W piątek na Jancarzu najszybszy był król toru Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali.
W sobotę żużlowy Wrocław oszalał, bo dwa czołowe miejsca zajęli zawodnicy Sparty. Najszybszy był Maciej Janowski, za nim Brytyjczyk Tai Woffinden i wracający z dalekiej podróży Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.