Słoweniec Matej Zagar, były żużlowiec Stali Gorzów, wypłaci swojemu mechanikowi 10 tys. zł zadośćuczynienia. We wtorek przed gorzowskim sądem doszło do ugody w sprawie cywilnej.
To był dla słoweńskiego żużlowca Mateja Zagara pamiętny turniej Grand Prix. Wygrał w Gorzowie przed swoją publiką. Był sukces, ale był też kwas. Tego wieczora, po jednym z wyścigów, Zagar uderzył swojego mechanika. Sprawa trafiła do sądu.
?Pół wieku na czarno? - taki tytuł nosi książka zawodnika i trenera Marka Cieślaka. - Znakomita lektura, niepozbawiona specyficznego, żużlowego humoru, pełnego umiłowania dla abstrakcji. Ta książka to obowiązkowa pozycja dla romantyków, którzy dzięki niej dostrzegą niezwykły pomost pomiędzy czasami PRL-u a kapitalistycznym wymiarem speedwaya - pisze dziennikarz i komentator żużla Tomasz Lorek.
Na początku nowego sezonu żużlowego w Gorzowie rozegrany zostanie atrakcyjnie zapowiadający się turniej indywidualny - Memoriał Edwarda Jancarza. Wystartuje w nim m.in. Patryk Dudek, zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.
Nowe podprowadzające, które w sezonie 2016 będą współpracować ze Stalą, właśnie odwiedziły i pozowały do zdjęć w sklepie gorzowskiego klubu żużlowego w galerii Nova Park.
- Jerzy Rembas na finał na Wembley przyjechał bez sprzętu. Edward Jancarz nie jechał, więc wziął swój i oddał mu do dyspozycji. Przy okazji zabawił się w mechanika i tak ustawił Jurkowi wszystko, że Rembas bardzo dobrze jechał - opowiada Marek Cieślak o kolejnej żużlowej legendzie ze Stali Gorzów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.