Pat w zarządzaniu popularnym zielonogórskim "Medykiem" został chwilowo zażegnany. Nowym dyrektorem szkoły będzie... stary dyrektor, który ponad dwa lata temu został odwołany. - Żyjemy w absurdzie, kiedy to się skończy? - pytają nauczyciele.
- Rozpoczęcie roku szkolnego za trzy dni, a my nadal nie wiemy, kto jest naszym dyrektorem - żalą się nauczyciele z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego "Medyk" w Zielonej Górze. Ostrzegają, że stracą na tym uczniowie.
Wiosną wicemarszałek Łukasz Porycki odwołał dyrektora popularnego "Medyka", bo ten miał złamać ustawę antykorupcyjną, angażując się w rodzinny biznes. Dyrektor sprawę oddał do sądu pracy. Ten w całości oddalił powództwo.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uwzględnił skargę marszałek i uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze lubuskiego wojewody, które kwestionowało zwolnienie dyrektora Medyka. Sąd wskazał, że w sprawie zaistniała przesłanka obligatoryjnego odwołania go z funkcji.
To już oficjalnie. Zarząd woj. lubuskiego nie odwoła się od decyzji kuratora oświaty, blokującej przeprowadzkę "Medyka" z Zielonej Góry do Gorzowa.
Po zablokowaniu przez kurator oświaty przeprowadzki "Medyka" nie będzie odwołań marszałka i zarządu województwa. Lubuska Platforma Obywatelska odpuszcza. - Rekomendujemy zaprzestanie działań.
Lubuska kurator oświaty nie zgodziła się na przenosiny zielonogórskiego Medyka do Sulechowa. Dziś szkoła ogłosiła, że rusza z naborem. Liczy na słuchaczy z Ukrainy. Ma ponad 300 miejsc.
Ewa Rawa, lubuska kurator oświaty, zapowiedziała w Radiu Zielona Góra, że negatywnie zaopiniuje przenosiny popularnego Medyka do Sulechowa.
Wojewoda Władysław Dajczak na specjalnie zwołanej konferencji krytykował sposób konsultacji prowadzonych przez urzędników marszałka. Zdaniem wojewody prowadził je poseł Waldemar Sługocki i nie pozostawił wyboru nauczycielom. Dajczak kpił także z wiceszefa PO w regionie.
Nauczyciele Medyka słuchali poniedziałkowej sesji sejmiku. Czują żal do radnych, bo ich zdaniem zostali obrażeni. - Nie będziemy negocjować, dopóki nie zostaniemy przeproszeni, a dyrektor nie wróci do szkoły - mówią. W tle nie jest wykluczony strajk protestacyjny.
Kilkudziesięciu uczniów i nauczycieli przeszło z Medyka pod urząd marszałkowski, żeby wyrazić sprzeciw wobec planów przeniesienia szkoły do Sulechowa. "Nie dla likwidacji!" - skandowali. Dołączył do nich prezydent Janusz Kubicki z radnymi Zielonej Razem.
Pomimo oporu opinii publicznej władze województwa chcą jak najszybciej przenieść szkołę Medyk z Zielonej Góry do Sulechowa. Radni sejmiku w tej sprawie zagłosują już na najbliższej sesji.
Zdaniem urzędu marszałkowskiego dyrektor Medyka złamał ustawę antykorupcyjną, która zabrania dyrektorom prowadzenia własnego biznesu, do tego ma powiązania z konkurencyjną szkołą. - Nie złamałem prawa, a druga szkoła to pomysł nauczycieli - mówi "Wyborczej" Jarosław Marcinkowski, dyrektor Medyka.
Lekarze apelują do radnych sejmiku, by pochylili się nad problemem szpitalnej bazy, w której brakuje miejsca. - Na korytarzach onkologii jest czarno od pacjentów - mówią i przekonują, że budynek Medyka rozwiązałby palące problemy.
Bożena Ronowicz (PiS) wytknęła Sebastianowi Ciemnoczołowskiemu (PO), że zbyt szybko jeździ drogą S3, bo do Sulechowa jedzie 10 minut. "Zwolnij, nie bądź jak Sebastian" - brzmiał mem opracowany przez polityczkę. Ciemnoczołowski zrobił eksperyment i udowodnił, że przepisów nie trzeba łamać, by dotrzeć do rogatek sąsiedniego miasta w kilka minut.
Janusz Kubicki i jego prawa ręka, Wioleta Haręźlak w sprawie Medyka weszli w buty "wujka dobrej rady". Co proponują? Że przejmą marszałkowską szkołę. Tylko czy ta wizja powinna przekonać i ucieszyć nauczycieli? Bałabym się! - pisze Maja Sałwacka, redaktor Gazety Wyborczej.
Rada miasta sprzeciwiła się przeniesieniu "medyka" z Zielonej Góry, a potem zgodziła, by miasto dołożyło 27 zamiast 5 mln zł jako wkład własny do budowy kąpieliska z "Polskiego Ładu". Prezydent Janusz Kubicki wyjątkowo ostro pastwił się nad radnymi Koalicji Obywatelskiej.
Politycy Platformy i PSL tłumaczyli skąd pomysł, by przenieść szkołę do Sulechowa. Zapewniają, że decyzja nie jest finalna. O losie popularnego Medyka zaważą konsultacje. Ale nauczyciele nawet nie chcą słuchać o przenosinach.
Nauczyciele Medyka alarmują o planach przenosin szkoły do Sulechowa. Urząd Marszałkowski zapewnia, że szkoła będzie mieć lepiej, a na roszadach skorzysta szpital. - To koniec tej szkoły, koniec 60-letniej tradycji - mówi Bożena Ronowicz, radna PiS.
Takiego wydarzenia w Zielonej Górze jeszcze nie było. Masażyści i uczniowie z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego "Medyk" pobili rekord w Polski w najdłuższym nieprzerwanym masowaniu pacjentów. Sztafeta masażu trwała aż 24 godziny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.