W ciszy, z zapalonymi zniczami i zimnymi ogniami, zielonogórzanie oddali hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska. W poniedziałek przed Filharmonię Zielonogórską przyszło ok. 300 mieszkańców.
Na ulicach Zielonej Góry panuje gołoledź. Śliskie są drogi i chodniki, a na ul. Lubuskiej zderzyło się kilka samochodów. Utworzyły się gigantyczne korki, wiele aut nie jest w stanie podjechać na Wzgórze Braniborskie.
Na neurorehabilitację do zielonogórskiego szpitala trafia rocznie ponad 400 pacjentów. Teraz będą mogli szybciej wracać do zdrowia, bo na oddział trafiły profesjonalne stoły terapeutyczne. Sprzęt ufundowała zielonogórsko-berlińska firma expondo.
Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek 14 stycznia 2019 roku. Miał 53 lata. Zostawił żonę Magdalenę, córki Antoninę i Teresę, brata Piotra. Od ponad 20 lat był prezydentem Gdańska.
Kobieta była pod wpływem kokainy i marihuany, jeździła zygzakiem. Wszystko działo się na drodze ekspresowej S3 pod Międzyrzeczem. Niebezpieczną sytuację przerwali antyterroryści, którzy akurat wracali z akcji.
Pogoda znów zaskoczyła zielonogórzan. Po godz. 14 niebo zasnuło się ciemnymi chmurami, a za oknem mieszkańcy zobaczyli śnieg. To jednak nie zwykłe opady, a prawdziwa zawieja śnieżna.
Wystartował sezon studniówek. W sobotę w Palmiarni bawili się maturzyści z V LO w Zielonej Górze.
- Jestem w szoku. Polska jest w szoku. Mam łzy w oczach. Prezydent Adamowicz jest moim przyjacielem. Dobrze się znamy. Paweł, modlimy się za Ciebie - napisał prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz.
Kolejna dotkliwa porażka w lidze VTB zielonogórskich koszykarzy. Tym razem na Łotwie ze stołecznym VEF Ryga, który dotąd szorował o dno tabeli. W dodatku, w fatalnym stylu. Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że źle dzieje się w naszej drużynie.
Już za tydzień PKS uruchamia ekspresowe połączenie z Zielonej Góry do Warszawy. Autobus trasę pokona w pięć godzin, a za bilet w promocji zapłacimy 50 zł.
W poniedziałek o godz. 20 będzie można przyjść pod Filharmonię Zielonogórską, by zapalić światełko i wysłać dobre myśli dla Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska.
Mimo deszczu, zielonogórzanie mieli w niedzielę gorące serca dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z samych puszek Orkiestra w Zielonej Górze zebrała 324 tys. zł. Wciąż trwają aukcje internetowe.
Ogień buchał jak szalony, w powietrzu unosił się dym. W specjalnych skafandrach radni nie wyglądali, jakby mieli płonąć, ale odlatywać w kosmos. Licytację "Podpal radnego", za 3,3 tys. zł, wygrał wicemarszałek Łukasz Porycki i była to najdroższa...
W zielonogórskim sztabie WOŚP praca wre. Słychać tylko brzęk zliczanych monet i szelest banknotów. Tylko do tej pory wolontariusze przynieśli, z ponad 260 puszek, blisko 100 tys. zł.
Orkiestrowy Lubuski Maraton Indoor Cycling po raz czwarty towarzyszy zielonogórskiemu finałowi WOŚP. W Centrum Rekreacyjno-Sportowym na stacjonarnych rowerach pedałowało ponad 200 osób. Wśród nich m.in. Andrzej Huszcza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.