Nie pod koniec sierpnia, ale najwcześniej w połowie września odbędzie się oficjalnie otwarcie parku w zielonogórskim Zatoniu. Miasto czeka m.in. na dostawę elementów niezbędnych do uruchomienia dwóch fontann.
Wkrótce noc świętojańska, a wtedy w pałacu w Zatoniu mają miejsce różne cuda. Pragnący ich doświadczyć będą mieli okazję podczas Uczty u Baltazara, "gdzie przystawką będzie obraz, daniem głównym muzyka, a deserem słowo".
Remont parku przy pałacu w zielonogórskim Zatoniu skończy się za trzy miesiące. Prace trwają też w dawnej oranżerii, która stanie się kawiarnią i miejscem spotkań.
Zielona Góra wejdzie w partnerstwo z Nową Solą i gminą Otyń, by wspólnie zbudować blisko 12-kilometrową ścieżkę rowerową. Inwestycja otworzy malowniczą trasę przez "pół" województwa.
Co roku setki zielonogórzan i turystów przyjeżdżają do Zatonia, by podziwiać kwitnący w parku czosnek niedźwiedzi. Teraz będzie pewnie podobnie. Pamiętajcie jednak, że roślina jest pod ochroną i nie można jej zrywać.
Pod koniec sierpnia będziemy mogli przejść się po wyremontowanym parku w Zatoniu, a w odbudowanej oranżerii napić się kawy i zjeść coś słodkiego. O ile oczywiście na przeszkodzie nie stanie koronawirus.
Podczas remontu parku w zielonogórskim Zatoniu odnaleziono kamienną płytę, która upamiętnia przebudowę pałacu z 1842 r. - To bardzo ciekawe odkrycie - nie ma wątpliwości wojewódzka konserwator zabytków.
Zielonogórskie Zatonie może mówić o sporym szczęściu. Dzięki pieniądzom z Unii blasku najpierw nabrały ruiny pałacu, a w przyszłym roku skończy się remont przypałacowego parku. Miejsce chętnie odwiedzają zielonogórzanie i turyści.
- Od początku było dla mnie bardzo ważne, żeby w działania w Zatoniu zaangażować mieszkańców. Kiedyś nie czuli, że pałac i park to też ich historia. Mówili: "ten niemiecki pałac". Teraz już tak nie mówią. Dziedzictwo kulturowe nie zna granic i nie ma narodowości - opowiada Jarosław Skorulski, historyk, prezes Stowarzyszenia Nasze Zatonie.
Trwała ruina pałacu księżnej Doroty w zielonogórskim Zatoniu zdobyła wyróżnienie w konkursie "Zabytek Zadbany", organizowanym przez Ministerstwo Kultury. Nagrodę odebrał w Gdyni Jarosław Skorulski, szef Stowarzyszenia "Nasze Zatonie".
Przez weekend park przypałacowy w Zatoniu przebadało kilkunastu detektorystów. Pracowali pod czujnym okiem archeologów ze Świdnicy. Znaleźli m.in. przedmioty z XV w., medal wolnomularzy czy niemiecką radiostację.
Skończył się remont pałacu w zielonogórskim Zatoniu. Jego ruiny, wcześniej niedostępne dla zwiedzających, zostały zabezpieczone. Mieszkańcy i turyści bezpiecznie będą mogli spacerować po spalonych w 1945 r. wnętrzach.
Gotowe są trasy rowerowe, które łączą Jędrzychów z Drzonkowem, Zatoniem i Kiełpinem. Nasz fotograf wybrał się na rowerową przejażdżkę do Zatonia. Wcześniej przejechał się Zieloną Strzałą.
Przetarg do kwoty 5,5 mln euro zostanie rozstrzygnięty 10 lipca. Oprócz prac arborystycznych, wycinki sporej ilości drzew zwycięzca wybuduję także... replikę sarkofagu rzymskiego na placu przed oranżerią. Park ma także grać światłem.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) nakazuje wstrzymanie wycinki drzew przy budowie ścieżek rowerowych. Okazuje się, że te kryją cenne okazy mchów i porostów. Miasto nie dostało zgody na ich zniszczenie.
Wszystko wskazuje na to, że komfort życia mieszkańców Zatonia znacznie się poprawi. Za ponad dwa lata w dawnej wiosce, a teraz nowym zielonogórskim osiedlu, gotowa będzie kanalizacja. Jej koszt to 11,6 mln zł.
Na południowych rogatkach Zielonej Góry pojawiła się tablica: ?Wjeżdżasz do miasta zaciśnij szczęki!?. Bo w metropolii droga to dziura na dziurze. - Łaty nie załatwią sprawy. Z sieci na morświna koniakowskiej koronki się nie zrobi - mówią mieszkańcy Ługów zniecierpliwieni już naprawą zepsutych aut
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.