Wiemy coraz więcej o tajemniczym pochówku z zielonogórskiego cmentarza św. Jana, odkrytym dwa lata temu przez archeologów. Badanie radiowęglowe wykazało, że masowy grób pochodzi najprawdopodobniej z późnego średniowiecza. Pochówek miał elementy antywampiryczne.
Fundacja Tłocznia zaprasza na spacer dotyczący zielonogórskich masonów. Rozpocznie się nieprzypadkowo na pl. Słowiańskim.
Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej postawili Rosjanie wkrótce po zajęciu Zielonej Góry. Stał na placu Bohaterów do 1965 r. Robotnicy niszczyli go młotami pneumatycznymi, ale głowę jednego z żołnierzy zachowali. Właśnie odkryto ją przy budowie muzeum.
Thamires Galliters ma 21 lat, mieszka w Brazylii. Gdy zaczęła szukać informacji o swoich przodkach, przypadkiem znalazła artykuł o przedwojennych atelier w Zielonej Górze. Na zdjęciu zobaczyła znajomego mężczyznę. - To przecież mój praprapradziadek!
Ponad 50 osób wędrowało z nami po miejscach, gdzie przed wojną działały zakłady fotograficzne. Spacer rozpoczął się przy ul. Moniuszki 17, gdzie ponad 160 lat temu powstało pierwsze atelier w Grünbergu.
Zielonogórska "Gazeta Wyborcza" i Fundacja Tłocznia organizują spacer śladem dawnych fotografów. W najbliższą sobotę dowiecie się, gdzie mieszkańcy przedwojennej Zielonej Góry robili sobie zdjęcia, a także obejrzycie reprodukcje tych fotografii.
W czwartek o godz. 17 w Muzeum Ziemi Lubuskiej odbędzie się spotkanie z Bartłomiejem Gruszką. Archeolog i pasjonat historii Zielonej Góry właśnie wydał książkę o atelier fotograficznych, które działały w Grünbergu.
Dzięki analizie antropologicznej dowiedzieliśmy się, że w grobowcu w parku Tysiąclecia, który trzy lata temu zniszczyli robotnicy, były pochowane cztery osoby: ponad 60-letni mężczyzna, dwie kobiety w wieku 30-40 i 40-60 lat oraz dziecko w wieku 1,5-2 lata. Archeolodzy przedstawili wyniki badań.
Zielonogórzanin odkrył w okolicach Ochli - wszystko na to wskazuje - cmentarzysko kurhanowe z epoki brązu. Składa się z kilkunastu grobowców. Co najmniej dwa z nich znajdują się w pasie przyszłej obwodnicy, a kilka tuż obok drogi. Zostaną przebadane, odkrycie nie przeszkodzi w inwestycji.
- Czasem się mówi, że nie jesteśmy Krakowem, nie mamy Wawelu i Sukiennic. Tak, nie jesteśmy. Ale mamy tradycje, których to Kraków mógłby nam pozazdrościć. Często nie doceniamy ich w samej Zielonej Górze, a później dziwimy się, gdy chwali nas ktoś z zewnątrz - mówi Bartłomiej Gruszka, archeolog i prezes nowo powstałej Fundacji Tłocznia.
Ponad 70 osób wzięło udział w pandemicznym spacerze winiarskim zorganizowanym przez winnicę Miłosz i Fundację Tłocznia. Uczestnicy degustowali wino i zwiedzali winiarskie zabytki osiedla Słowackiego.
Teatr w Zielonej Górze wyjątkowo zaprasza nie na spektakl, ale na spacer po mieście. Przewodnikiem będzie archeolog i regionalista Bartłomiej Gruszka.
Na tyłach placu Matejki, gdzie istniał pierwszy zielonogórski cmentarz św. Jana, archeolodzy odkryli szczątki czterech osób. Trzy z nich prawdopodobnie pochowano z obciętymi głowami, które położono w okolicach piersi. Czy obawiano się, że zmarli ożyją i wyjdą z grobu? A może to ofiary egzekucji?
89 srebrnych talarów sprzed 400 lat, które w listopadzie w Kożuchowie znaleźli archeolodzy, będzie można obejrzeć w muzeum w Zielonej Górze. W czwartek opowiedzą o nich sami odkrywcy.
To jedno z najważniejszych odkryć zielonogórskiej archeologii. Średniowieczny cmentarz św. Jana znajdował się przy skrzyżowaniu ul. Kupieckiej i pl. Matejki. Grzebano na nim zmarłych na pewno już w XIII w.
Ponad 130 osób wędrowało razem z nami po Zielonej Górze śladami Matyldy Neumann, bohaterki powieści "Winne miasto". Podczas spaceru poznawaliśmy historię, oglądaliśmy piwnice i degustowaliśmy wino.
Otwarcie winobraniowej wystawy w Muzeum Ziemi Lubuskiej jest zawsze sporym kulturalnym wydarzeniem. W środę wieczorem mogliśmy przenieść się w czasie do atelier fotograficznych w Grünbergu.
W Grünbergu działało co najmniej 23 fotografów. Pierwsze atelier powstało w 1858 r. Otto Linckelmann swój zakład prowadził przy dzisiejszej ul. Moniuszki, po 10 latach przeniósł się na ul. Drzewną.
To największe badania archeologiczne w Zielonej Górze od 20 lat. Kilku badaczy przeczesuje teren przy ul. Zamkowej, gdzie ma powstać duży apartamentowiec. Nie natrafili na ślady legendarnego zamku, ale znaleźli pozostałości osadnictwa kultury łużyckiej z ok. VII w. p.n.e.
Ponad miesiąc po odkryciu w parku Tysiąclecia ludzkich szczątków, teren wykopu badają archeolodzy. Znalezione szczątki zbada antropolog, kości zostaną prawdopodobnie pochowane na jednym z cmentarzy w Zielonej Górze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.