Grzegorz Biszczanik opisał ponad 60 przedwojennych zielonogórskich restauracji, kawiarni, oberż i hoteli. Książkę opatrzył bogatą kolekcją pocztówek i fotografii. Promocja w Muzeum Ziemi Lubuskiej
Ponad 40 osób wzięło udział w niedzielnym marszu pamięci, który odbył się w 78. rocznicę ewakuacji obozu koncentracyjnego w Grünbergu. Z około 2600 więźniarek, głównie Żydówek, którym Niemcy kazali iść w morderczym, kilkusetkilometrowym marszu, przeżyło mniej niż 300.
Wkrótce miasto rozpocznie rewitalizację placu Słowiańskiego. Przez ponad 200 lat znajdował się tam cmentarz Świętej Trójcy, ale to niejedyna tajemnica, którą skrywa to miejsce. Na placu Słowiańskim jest jeden z największych schronów przeciwlotniczych w Zielonej Górze.
W czasach, gdy buduje się byle gdzie i byle jak, warto sięgnąć do historii o Albercie Severinie, który przez ponad 30 lat był architektem miejskim w przedwojennej Zielonej Górze. Zawdzięczamy mu m.in. szpital, park i szkoły.
Od lat 40. XIX wieku w Zielonej Górze wydobywano węgiel brunatny. Archeolodzy z muzeum w podzielonogórskiej Świdnicy, którzy prowadzą badania przy ul. Kopernika, odkryli fragment lampy górniczej.
Ilu z nas wie, że Zielona Góra pojawiła się w filmie, który zdobył Oscara? Niewielu, prawda? A wydawałoby się, że to powinna być dość powszechna wiedza. Nie przechwalam się, też nie znałem tej historii. O oscarowym filmie z zielonogórskim akcentem dowiedziałem się kilka dni temu, przy okazji informacji o śmierci Gerdy Weissmann-Klein.
Po artykule zielonogórskiej "Wyborczej" o niezwykłej historii Thamires Galliters i jej mamy Moniki Thamires była gościem w popularnym programie śniadaniowym "Dzień dobry TVN". Opowiadała o Brazylii, Zielonej Górze i swojej prababci Gerdzie.
Zielona Góra obchodzi w tym roku jubileusz 800-lecia. Według tradycji miasto powstało w 1222 r. Ustaliliśmy, że podobny jubileusz przygotowuje Grünberg w Hesji, czyli "Zielona Góra" w Niemczech.
Jeszcze w Petropolis ma sen. Wchodzi do dawnego atelier Richarda Oye przy ul. Jedności. Zrywa drewnianą podłogę, obstukuje ściany. Znajduje skrytki, a w nich stare negatywy i zdjęcia, setki zdjęć. 23 grudnia Thamires z mamą Moniką przyjechała z Brazylii do Zielonej Góry szukać śladów przodków.
Zielona Góra jest śląskim miastem. To fakt, a nie koncert życzeń czy wyssana z palca teza. Jednak w większości wypadków informacja o jej śląskości wywołuje oznaki sporego zdziwienia, choć nie powinna. Powód? Powojenne "odśląskowienie" Zielonej Góry i błędna świadomość tego, co się pod śląskim płaszczykiem (nie) ukrywa.
Miasto chciało zbudować w parku Tysiąclecia tor do ćwiczeń. Archeolodzy w tym miejscu odkryli kilkanaście urn ze spopielonymi szczątkami, a może być ich znacznie więcej. Konserwator zabytków cofnęła zgodę na inwestycję. - Mimo że to formalnie park, widać, że mamy do czynienia z regularnym cmentarzem. Takich urządzeń nie powinno być na grobach - mówi Barbara Bielinis-Kopeć. Tor powstanie w innym miejscu.
- Zielonogórskie wino, dzięki wysiłkom włożonym w ostatnich latach w poprawę metody jego produkcji, może być porównywane z najlepszymi gatunkami z południa Niemiec - pisali w 1884 r. francuscy dyplomaci. Informacja znalazła się w biuletynie konsularnym.
Stary, ceglany dworzec w Zielonej Górze istniał do końca lat 60. XX w. Został zburzony, w jego miejscu powstał nowy, większy. Niemal identyczny dworzec jak ten z Grünbergu znajduje się 90 kilometrów dalej, na stacji kolejowej Rudna Gwizdanów pod Głogowem.
15 października 1921 r. pierwszy pokaz w Kammerlichtspiele, późniejszej Nysie, zgromadził ponad 600 widzów. Na dużym ekranie oglądali historię o czasach napoleońskich, słuchali też diwy operetkowej z Hanoweru.
Thamires Galliters ma 21 lat, mieszka w Brazylii. Gdy zaczęła szukać informacji o swoich przodkach, przypadkiem znalazła artykuł o przedwojennych atelier w Zielonej Górze. Na zdjęciu zobaczyła znajomego mężczyznę. - To przecież mój praprapradziadek!
Ponad 50 osób wędrowało z nami po miejscach, gdzie przed wojną działały zakłady fotograficzne. Spacer rozpoczął się przy ul. Moniuszki 17, gdzie ponad 160 lat temu powstało pierwsze atelier w Grünbergu.
W czwartek o godz. 17 w Muzeum Ziemi Lubuskiej odbędzie się spotkanie z Bartłomiejem Gruszką. Archeolog i pasjonat historii Zielonej Góry właśnie wydał książkę o atelier fotograficznych, które działały w Grünbergu.
- Złota Łącza, która płynie pod powierzchnią jezdni i chodników, jest dla mnie czymś symbolicznym. Jest jak ta przeszłość, która jest tuż obok, ale na co dzień nie wchodzi w zakres naszego myślenia i wyobrażeń o Zielonej Górze - mówi Igor Myszkiewicz, autor książki "Krew Bachusa".
Nowa część muzeum jest wreszcie dostępna dla publiczności. Zielonogórscy muzealnicy pokazują nam, jak Zielona Góra z małego prowincjonalnego miasteczka przekształciła się w ponad stutysięczne miasto. I to nowocześnie, nie na makietach.
Wrażenie robi widok na południe, na Dolinę Śląskiej Ochli, na Wzgórza Dalkowskie. Patrzymy też na kościoły, dawny browar czy wieżowce przy ul. Ptasiej. Zapraszamy na zielonogórską wieżę ciśnień przy ul. Kordiana.
- Robotnicy mnie przekonywali, żebym wyburzyła ten piec. Mówili, że nie ma sensu go trzymać, bo tylko zajmuje miejsce - opowiada Ewa Stokłosiński. Nie posłuchała ich. Dziś wie, że jest właścicielką unikatowego pieca kaflowego z panoramą parku Piastowskiego.
Poczta przy dzisiejszym placu Pocztowym istnieje już prawie 240 lat. I będzie istniała nadal, choć budynek, w którym się mieści, został wystawiony na sprzedaż...
W Muzeum Ziemi Lubuskiej niezwykle ciekawa wystawa. Szansa, by obejrzeć zielonogórskie pamiątki dnia codziennego z różnych lat.
Nieoczekiwanie na dzwon z zielonogórskiego kościoła Matki Bożej Czestochowskiej wpadł dr Marceli Tureczek, historyk z UZ. Podczas I wojny światowej dzwony masowo przetapiano na pociski. Ten miał szczęście, ocalał
Jeśli w 1922 r. władze i mieszkańcy małego, niespełna 25-tysięcznego miasteczka potrafili się zorganizować, dlaczego my mielibyśmy być gorsi? Mamy teraz 140 tys. mieszkańców, powierzchnię większą niż Buenos Aires, jesteśmy miastem uniwersyteckim.
Co zrobić, by jubileusz 800-lecia Zielonej Góry nie wypadł blado i nudno jak akademia szkolna? Jak sprzedać naszą niemiecko-polską historię? Nie mamy kryminałów Krajewskiego, a Netflix nie nakręci serialu.
6 czerwca 1945 r. Tomasz Sobkowiak, przedwojenny urzędnik z Leszna, uroczyście przejął z rąk komendanta wojennego Armii Czerwonej władzę nad miastem. Stał się burmistrzem Zielonej Góry.
To jeden z najważniejszych zabytków Zielonej Góry. Symbol - choć dziś trochę zapomniany - naszego miasta, który przed wojną był często przedstawiany na pocztówkach, a nawet pieniądzach zastępczych wydawanych w Grünbergu.
Cmentarz św. Jana jest w świadomości zielonogórzan niemal w ogóle nieznany. Niewielu mieszkańców wie też, że Zielona Góra narodziła się w okolicach pl. Matejki. Być może najnowsze odkrycie archeologów spowoduje, że bardziej zainteresujemy się historią początków Zielonej Góry.
To jedno z najważniejszych odkryć zielonogórskiej archeologii. Średniowieczny cmentarz św. Jana znajdował się przy skrzyżowaniu ul. Kupieckiej i pl. Matejki. Grzebano na nim zmarłych na pewno już w XIII w.
Szkielet Jane Doe dyrektor muzeum archeologicznego zawiózł do Poznania. Tam, po zeskanowaniu, eksperci wykonali rekonstrukcję twarzy. Z obrazu 3D spogląda na nas zielonogórzanka sprzed prawie 400 lat.
Wydarzenia z 9 na 10 listopada nazwano nocą kryształową, gdyż ulice Berlina i niemieckich miast pokryły się drobnymi odłamkami szlachetnego szkła witrynowego. Tak było też w Grünbergu. Dziś 81. rocznica tych wydarzeń.
Kiedy 1 października 1871 roku uruchomiono linię kolejową przez miasto, było tylu chętnych do przejażdżki, że wieczorny pociąg z Głogowa spóźnił się o godzinę
Blisko 10-tonową historyczną wiatę peronową na zielonogórskim dworcu PKP uniósł gigantyczny dźwig i przeniósł kilkadziesiąt metrów dalej. To była jedna z najefektowniejszych operacji inżynierskich w mieście. A wiata? Nie zginie. Ma być atrakcją w muzeum kolei Szprotawskiej.
Przy ul. Dworcowej 14a znajduje się dawny schron łączności Deutsche Reichsbahn, czyli niemieckiej kolei. Obiekt od niedawna wynajmuje zielonogórska Fundacja HIFI, na wiosnę udostępni go mieszkańcom.
Niedawno skończył się remont okazałej eklektycznej kamienicy przy ul. Wyspiańskiego 2. Zbudował ją Joseph Pitschmann, właściciel firmy meblarskiej.
Sztandar z przedwojennej Zielonej Góry przyniósł do muzeum jeden z mieszkańców. Cenny przedmiot znalazł na strychu.
Do 8 listopada w Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie można oglądać wystawę pt. "Eutanazje nazistowskie na Śląsku". Wśród ponad 2,5 tys. osób ze Śląska zamordowanych w ramach niemieckiej akcji T4 byli też mieszkańcy przedwojennej Zielonej Góry.
Jakie widoki roztaczają się z wieży kościoła Najświętszego Zbawiciela? Jeśli kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście, koniecznie przeczytajcie nasz tekst.
Park Kolei Szprotawskiej wzbogacił się o nowe, bardzo cenne i tajemnicze eksponaty techniczne - pisze Mieczysław Bonisławski i opowiada o każdym cudeńku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.