- To seria czterech spotkań dla osób interesujących się winiarstwem. Prelegentami będą doświadczeni lubuscy winiarze - zachęca Lubuskie Centrum Winiarstwa.
Spodziewając się wygranej opozycji demokratycznej, byłem raczej spokojny o Odrę, gospodarkę opartą na zrównoważonym rozwoju i dziedzictwo kulturowe. W tym o winnicę o co najmniej XVIII-wiecznym rodowodzie, która znajduje się na działkach pod Zaborem. Byłem spokojny!
Podczas dwudniowego wydarzenia goście będą mogli spróbować młodego, ale też starszego wina. W programie są m.in. degustacje komentowane, muzyka na żywo czy kiermasz rękodzieła.
- Dla tych, którzy chcą wziąć udział w wydarzeniu, ale mają problem z dojazdem, przygotowaliśmy niespodziankę. Z Centrum Przesiadkowego w Zielonej Górze wyruszy specjalny autobus MZK, który przejedzie do Zaboru zgodnie z trasą linii nr 25 - tłumaczy Lubuskie Centrum Winiarstwa.
Kayah była gwiazdą VIII winobrania w winnicy samorządowej w podzielonogórskim Zaborze. Wcześniej z Lubuskiego Centrum Winiarstwa wyruszył barwny orszak, a goście mogli spróbować świeżo wyciskanego soku z winogron.
W żywicy zatapiam liście, łączę winorośl z kamieniami szlachetnymi. Nie zawsze wychodzi to, co człowiek zaprojektuje. Z biżuterią jest trochę jak z butelką wina, nie do końca wychodzi taka, jaką zaplanowaliśmy - opowiada Barbara Buczek z winnicy Pod Lipą.
To już VIII winobranie na winnicy samorządowej w podzielonogórskim Zaborze. W programie m.in. biesiada winiarska i występ Lubuskiego Zespołu Pieśni i Tańca. Gwiazdą wieczoru będzie Kayah.
W lubuskim winiarstwie urzeka mnie przede wszystkim historia, którą piszą fantastyczni ludzie. Bo uwierzyli, że można tu wrócić do korzeni i odrodzić tradycje. Dali się uwieść urokowi - mówi marszałek lubuska Elżbieta Anna Polak.
Krzysztof Fedorowicz na winnice spogląda z okien swojego domu. Jest jak w Prowansji. - Nie ma płotów, miedzy - mówi. Chciałby, aby winnice pod Zaborem chroniono prawem, jak cenny krajobraz kulturowy.
Nie dziwi mnie, że naszą winiarską historię doceniają turyści. Bardziej jestem zaskoczony, że tyle czasu zajęło nam w Zielonej Górze uświadomienie sobie tego skarbu. Dobrze, że wreszcie to następuje - mówi Przemysław Karwowski, regionalista i znawca winiarstwa.
Potężne tłumy ludzi na zielonogórskim deptaku widać w zasadzie raz w roku. To znak, że zaczęło się winobranie. Jak wygląda pierwszy weekend święta wina? Zobaczcie zdjęcia.
W 1945 r. rzeźby Emmy, kobiety z koszem winogron, przy studni już nie było. Na zielonogórski skwer wróciła niemal po 80 latach. Różnice? - Winiarce dałem inną twarz - mówi Artur Wochniak, autor rekonstrukcji.
Te bilety niemal zawsze rozchodzą się jak świeże bułeczki. W tym roku w programie jest 56 wyjazdów autokarem do 19 winnic.
Winiarze z Santoka planują powołanie pierwszej polskiej apelacji winiarskiej. - Pytanie czy nie za wcześnie. Wejście w strukturę apelacji to nałożenie ograniczeń, choć apelacje to oczywiście nie kajdany - mówi Mariusz Kapczyński, autor polskiego "Atlasu wina"
Moreny nad Wartą to idealne tarasy do wina - opowiadają winiarze spod gorzowskiego Santoka, którzy myślą o pierwszej apelacji w kraju. - I klimat się zmienia. Nasze veltlinery kiedyś były nie do pomyślenia. Makłowicz się dziwił, że wychodzą, a to jego ulubione wino
Fundacja Tłocznia chce wpisania tradycji winiarskich Zielonej Góry i regionu na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Złożyła wniosek do Narodowego Instytutu Dziedzictwa. W piątek odbędzie się w tej sprawie otwarte spotkanie z ekspertem NID.
W Polsce mamy 769 hektarów winnic, najwięcej w Lubuskiem, Małopolsce i na Dolnym Śląsku. To niedużo, bo na sąsiedniej Słowacji jest prawie 6 tys. ha winnic, a w Czechach - ponad 18 tys. Co ma jednak polskie regionalne wino, czego nie mają inne kraje? Jaka przyszłość jest przed naszym winiarstwem?
Guillaume Dubois sprawdzał na starych mapach, gdzie były winnice. Tak wybrał Gostchorze pod Krosnem Odrzańskim. W 2007 r. obsadził kilka hektarów sadzonkami winorośli. Konsekwentnie stawia na wino musujące. Dzięki niemu powstał kartel "musiaków".
Fundacja Tłocznia organizuje konsultacje społeczne dotyczące wpisania zielonogórskich tradycji winiarskich na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Zaprasza w niedzielę do muzeum.
Do niedzieli w Zielonej Górze potrwa jubileuszowy Konwent Polskich Winiarzy. W programie spotkania, debaty i panele degustacyjne.
Pisarz, regionalista, dziennikarz, korespondent wojenny, znawca winiarstwa i kamieni szlachetnych... W środę w Bibliotece Norwida spotkanie z twórcą wyjątkowym dla Zielonej Góry i województwa lubuskiego.
Czekaliśmy na to długo, cała Europa ma dawno takie przepisy. Będziemy mogli na etykiecie napisać, że wino jest zielonogórskie czy lubuskie - mówi Krzysztof Fedorowicz, winiarz spod Zielonej Góry. Rząd zmienia ustawę.
Ważne, żeby winiarze, którzy się chwalą winami, i goście, którzy kupują te nagrodzone, mieli pewność, że to nie jest jakaś "ściema", a nagród nie przyznajemy na wyrost - mówi Maciej Nowicki, dziennikarz i znawca win.
Winobranie. Pod ratuszem możemy kupić wino z ponad 35 winnic. Od półwytrawnych i wytrawnych, po musujące i naturalne. - Ludzie już nie kupują wina na prezent, wybierają świadomie. To już nie jest jednorazowy konsument i nie narzeka na ceny - mówią winiarze. Po ile butelka? Od 40 zł wzwyż.
Wieczorem Bachus odbierze klucze do bram Zielonej Góry. Ruszają jarmark winobraniowy, targi staroci, miasteczko winiarskie. Dziś w programie także bieg Bachusa i wielki koncert filharmoników. Usłyszymy pieśni "Carmina Burana".
Znacie historię winnicy Saganum i Marcina Furtaka? Zielonogórskie muzeum zdradzi tajemnice winiarza znad Bobru.
Pięciu winiarzy spod Krosna Odrzańskiego produkuje rocznie 50 tys. butelek wina musującego. Przy francuskiej Szampanii to marginesik, ale jak na Polskę rekord. - To będzie rosło, bo przecież Polacy lubią bąbelki - opowiadają na pierwszym w kraju festiwalu rodzimych "musiaków"
Zielonogórskie piwnice winiarskie i lubuskie wino znów przyciągnęły turystów z całej Polski! Na II Lubuskim Festiwalu Otwartych Piwnic i Winnic bawili się ludzie od Szczecina aż po Rzeszów.
Wystudiowane fotografie i piękne portrety 20 lubuskich winiarek można oglądać w Centrum Winiarstwa w Zaborze. Do atelier zaprosiła winiarki Aga Cyka.
5 tys. osób wzięło udział w Święcie Lubuskiego Młodego Wina. W skansenie w zielonogórskiej Ochli zaprezentowało się prawie 30 winnic.
W miasteczku winiarskim zameldowało się rekordowo 35 winnic. Wśród nich debiutanci i starzy wyjadacze w branży, jak Marek Senator, który na co dzień leczy ludziom zęby.
Kolejny dzień Winobrania. Co wybrać z programu? "Wyborcza" poleca rozmowy o winie, wycieczkę do historycznej piwnicy i koncert Michała Szczygła - wschodzącej gwiazdy polskiej sceny rozrywkowej.
Winobranie 2021. Lubuscy winiarze pokazują swoją moc, w miasteczku winiarskim zatrzęsienie win: klasycznych, egzotycznych, wyszukanych. Nie są tanie, kosztują od 30 do 100 zł za butelkę, a idą jak woda.
Winem winobraniowym białym został riesling z winnicy Milsko, a czerwonym regent z winnicy Żelazny. Oba trunki z rocznika 2019. Do kupienia będzie pół tysiąca butelek.
Wakacje w Lubuskiem. W sobotę i niedzielę siedem winnic z regionu zaprasza do siebie turystów. Zadowoleni będą nie tylko miłośnicy wina, ale też dobrego kina i muzyki.
Piękna kamienica Carla Engmanna o winiarskiej tradycji, z przestronnymi piwnicami, nie zostanie wyburzona. Niedługo ruszy jej remont, a na razie trwają konserwatorskie ustalenia w projekcie.
Jest tu trzęsienie ziemi. Walą się zielonogórskie wieżowce, a miasto z powrotem opanowuje winorośl. W ten sposób chciałem powiedzieć, że my barbarzyńcy poszliśmy za daleko, że czas zatrzymać destrukcję. Skończyć z betonozą, masową wycinką lasów, plastikiem - mówi Krzysztof Fedorowicz, autor "Zaświatów", powieści nominowanej do nagrody Nike.
Wakacje 2021. - Ludzie o winach wiedzą już dużo więcej, ale czasem pytają, czy ugniatamy winogrona nogami. Mówię, że w dzisiejszych czasach to już raczej niemożliwe. Brakuje dziewic - śmieją się lubuscy winiarze. Poznajcie ich historie.
Otwarte winiarskie piwnice potrafią przyciągnąć ludzi nawet z drugiego końca Polski. Turystów nie ściągnie średniej jakości planetarium, wypchane dziki w muzeum przyrodniczym czy nowoczesna piwniczka pod Palmiarnią w garażowej aranżacji. I żal człowieka ogarnia, że przez lata trawiliśmy na takie gnioty miliardowy budżet miasta. Czas to zmienić - pisze Maja Sałwacka, redaktor Gazety Wyborczej.
Kończy się Lubuski Festiwal Otwartych Piwnic i Winnic. W 17 dawnych piwnicach winiarskich w Zielonej Górze prezentuje się aż 26 lubuskich winnic. W piątek, sobotę i niedzielę w podziemiach były tłumy mieszkańców i turystów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.