W tym roku w Zielonej Górze nie ma miejskiego sylwestra. Powód? Oszczędności. Wspomnijmy za to, jak witaliśmy Nowy Rok 20 lat temu. Pamiętacie tamte zabawy?
Prezydent Zielonej Góry nie odwołał sylwestra, jak to miało miejsce w wielu innych miastach z powodu pandemii koronawirusa. Pod scenę w centrum miasta przyszło kilka tysięcy ludzi. O północy strzeliły szampany, fajerwerki i petardy.
Zielonogórzanie spędzą miejskiego sylwestra na parkingu przed Centrum Biznesu. Zabawa potrwa trzy godziny, a o północy w niebo wystrzelą fajerwerki. Największe polskie i światowe hity zaprezentuje dwóch didżejów.
Ponad trzy tysiące zielonogórzan przywitało Nowy Rok na placu przed Centrum Biznesu. Chociaż na miejskim sylwestrze nie wystąpił Luis Fonsi czy Maryla Rodowicz, ludzie bawili się nie mniej żywiołowo niż w Zakopanem. Mieszkańcy tańczyli do znanych przebojów serwowanych przez didżeja.
- Bicie rekordu w resuscytacji krążeniowo-oddechowej, które będzie trwać aż przez 16 godzin! Będzie to najdłuższe nieprzerwane RKO w Polsce - zapowiadają organizatorzy. Początek w sobotę o godz. 9.
Zielonogórscy AK-owcy i kombatanci od lat nie mogą doczekać się w mieście pomnika Piłsudskiego. Więc go odlali z żywicy, obwożą na przyczepce, porównują do wozu Drzymały. Głos w sprawie zabrał minister obrony narodowej
Czy w Zielonej Górze stanie druga wielka galeria handlowa? To możliwe, jeśli kompromis wypracuje trzech właścicieli działek przy ul. Bohaterów Westerplatte. Właściciel gmachu po Domach Centrum złożył już u prezydenta wniosek o zgodę na wyburzenie kultowego budynku - dowiedziała się "Wyborcza".
Copyright © Agora SA