We wtorek napisaliśmy o zielonogórskim radcy prawnym, który przez ponad trzy tygodnie nie dostawał listów. Tekst skomentowało wielu czytelników, którzy też skarżą się na problemy z Pocztą Polską.
Kazimierz Pańtak, radca prawny z Zielonej Góry i były poseł, otrzymał listy dopiero wtedy, gdy sam pojechał do placówki poczty przy ul. Elektronowej. - Niektóre sprawy były już po terminie - denerwuje się. - Jeśli tak ważna instytucja jak Poczta Polska szwankuje, to znaczy, że to państwo gnije od środka - mówi.
Jeśli sytuacja radykalnie nie zmieni się na lepsze dla pracowników, wówczas pocztę czeka paraliż, a to będzie mieć negatywne konsekwencje dla ogółu społeczeństwa - tłumaczy Katarzyna Osos, która wymienia pisma z ministrem Jackiem Sasinem, któremu podlegają pocztowcy. Remedium mają być... roszady kadrowe.
Adresaci tygodniami czekają na swoje przesyłki, bo listonosze odchodzą z pracy. - Otrzymują wynagrodzenie zasadnicze mniejsze niż płaca minimalna, korzystają z własnych samochodów, a ceny paliw rosną. Będzie jeszcze gorzej - ostrzega posłanka Katarzyna Osos (KO).
- Bez odpowiedniej płacy nie będzie chętnych do roznoszenia listów w deszczu, na mrozie i podczas rosnącej czwartej fali zachorowań - tłumaczy posłanka Katarzyna Osos. Interpelację złożyła po artykule "Wyborczej", w którym alarmowaliśmy o braku listonoszy w mieście.
Dziś dostałem 20 listów, niektóre z września. Wiele listów wraca do nadawców, choć nikt nigdy nie próbował ich doręczyć - żali się mieszkaniec zielonogórskiej dzielnicy Czarkowo. Po paczki i listy jeździ już sam na pocztę. Nikt w okolicy nie widział listonosza od tygodni.
W niedzielę niehandlową zrobimy zakupy w siedmiu sklepach sieci Biedronka w Lubuskiem. To efekt rozszerzenia oferty dyskontu o usługi pocztowe.
Poczta Polska zapowiada, że do 2022 r. postawi w Polsce 2 tys. automatów paczkowych. 50 takich urządzeń znajdzie się w woj. lubuskim, w tym 10 w Zielonej Górze.
Poczta przy dzisiejszym placu Pocztowym istnieje już prawie 240 lat. I będzie istniała nadal, choć budynek, w którym się mieści, został wystawiony na sprzedaż...
Gminy powiatu zielonogórskiego solidarnie odmawiają Poczcie Polskiej wysłania danych osobowych swoich mieszkańców. - Podjęliśmy taką decyzję po naradzie - informuje Jerzy Fabiś, burmistrz Kargowej.
Wybory prezydenckie 2020. Władze kolejnej lubuskiej gminy decydują się nie wysyłać Poczcie Polskiej danych osobowych swoich mieszkańców. - Postanowiłem odmówić ich przekazania - deklaruje Wojciech Sołtys, burmistrz Sulechowa.
Wybory prezydenckie 2020. Krzysztof Stefański, wójt podzielonogórskiej Świdnicy, nie udostępni danych osobowych mieszkańców Poczcie Polskiej. - Nie ma takiej możliwości. Nie ma podstaw prawnych - mówi
Mieszkańcy Zielonej Góry zalewają prezydenta Janusza Kubickiego pytaniami, czy ten przekaże Poczcie Polskiej ich dane do przeprowadzenia w maju wyborów korenspondencyjnych, które forsuje rząd PiS. Kubicki długo milczał, ale w końcu przyznał, że nie zamierza się opierać państwowym poleceniom.
Wybory prezydenckie 2020. - Wniosek nie spełnia wymogów formalnych. Gdyby wójt, burmistrz albo prezydent dzisiaj na niego odpowiedział i przesłał dane ze spisu wyborców, naraziłby się na odpowiedzialność karną - ocenia Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego i prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego.
Po wczorajszym tekście w zielonogórskiej "Wyborczej" o proteście pracowników Poczty Polskiej, spółka przesłała do naszej redakcji stanowisko w tej sprawie. Publikujemy je w całości.
Tak blisko do strajku w Poczcie Polskiej nie było od ośmiu lat. Pocztowcy protestują, bo zarabiają gorzej niż kasjerki w sklepach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.